Nowy sacz-bogusza-florynka-berest-krzyzowka-nowy sacz.Ranny trening.Fajne sloneczko szybko wyszlo i nie bylo zimno.Pocztaek pod lekki wiatr i srednia bardzo slaba .Dopiero od Florynki zaczelem cos krecic i na Berescie srednia 26... Pozniej zjazd do sacza caly czas kolo 40km/h.
Nowy sacz-ptaszkowa-grybow-bobowa-ciezkowice-grybow-nowy sacz.Pogoda sie jakos uspokoila i nie padalo,ale zimno i wietrznie.Poczatek z wiatrem,pozniej od grybowa z bocznym a wracalem juz z rpzeszkadzajacym wiatrem.Ciezko sie cos krecilo.
Jazda z Stc.Na starcie 9 kolarzy.Trasa dolina popradu urozmaicona przejazdem nowym mostem na dunajcu.OD poczatku wiedzialem ze nie ma szans na jazde nogi bolaly mnie po gorach strasznie i upal nieziemski.Do pwnicznej tempo srednie.NA gorce rpzed Piwniczna trace grupke i juz nie moge dogonic na szczescie zostalo tez 3 kolegow i jechalismy dalej razem.Niestety jeden lapie gume i 2 ostal mu na pomoc.Do krzyzowki ejchalem juz ze znajomym,wiatr na szczescie zmienil sie na poludniowy i jakos to szlo.LEdwo sie dotoczylem do domu.
Nowy sacz-grodek-bartkowa-roznow-bartkowa-zakliczyn-czchow-nowy sacz.Pojechalem nad jezioro do Myshy;)i powrot okrezna droga przez zakliczyn.W sumie dobrze mi sie ejchalo koncowka juz slabo ale zimno sie robilo i ciemno
nowy sacz-tegoborze-czchow-jurkow-nowy sacz.jazda poranna poczatek mokry i nei chcialo sie ejchac pozniej slonce wyszlo i robilo sie cieplo.Raz puscilem sie za ciezarowka na plaskim i wyciagnelem max zyciowy 73km/h:)
Jazda z STC.Wyjechalo nas 10 ale po kolei odpadali.Zamiar wyjazdu byl wokol jeziora czorsztynskiego.Ja jednak nie chcialem ejchac tak daleko.Tempo bylo srednie mimo to srednia wyszla do kroscienka 34.Pozniej kierunek na krosnice i tam sie rozdzielilismy ja poejchalem na snozke piekny widok na tatry.Poziej powrot z wiatrem z kolega na koneic juz calkowity zanik sil
nowy sacz-golkowice-kroscienko-szczawnica-lesnica-sczawnica-kroscienko-nowy sacz.Paskudna pogoda.Padalo moze nizebyt mocno ale doszczetnie mnie obryzgalo piachem i roznym syfem.Do kroscienka pod wiatr.Pozniej poejchalem jak na splyw dunajcem,za przejsciem turystycznym odbilem w lewo i na lesnice.Fajny podjazd ale padal deszc i paskudnie zimno wiec szybko wrocilem.SPowrotem jzu nie lalo ale fatalnie sie krecilo z napedem w piachu.Wiatr w pelcy jechalem 40km/h caly czas
nowy sacz-przyszowa-siekeirczyna-limanowa-ostra-zabrzez-nowy sacz.POczatek fatalny pojechalme po obiedzie i brzuch mnie rozbolal wiec sie wloklem.Dopiero od limanowej lepiej.1 raz jechalem na Ostra do tej strony i chyba jest ciezej.Zjazd do zabrzeza szybki i stamtad juz niestety pod wiatr.Pogoda w sam raz nie tak goraco
Trenuje kolarstwo szosowe od 6 lat.Mieszkam w gorzystych terenach wiec moje treningi odbywaja sie glownie na podjazdach i zjazdach.Preferuje krotkie i intensywne treningi chociaz tez zdarzaja sie dalsze wyjazdy.Staram sie tez startowac we wszystkich okolicznych wyscigach,rajdach etc.Co niedziele wspolne treningi z grupa Stc.W tyg. trenuje przewaznie sam,chociaz czasem zdarza sie jakas wspolna ustawka.