26km po miescie,pozniej pojechalem w strone dobczyc przez hute jaaks fatalna droga przez wioski wloklem sie 20km/h,pozniej wyjechalem na glowna i wcale nie lepiej same dziur,laty i do tego podjazdy i ostre zjazdy ostatecznie nei doejchalem do dobczyc bo sie robil zmierzch.
jak co tydzien nowy sacz-krakow.W maire dobra pogoda nic nie padalo i szybko zajechalem.Wiatr sprzyjal,choc poczatek byl z moncym bocznym i srednio sie ejchalo.
Zapowiadalo sie super mocno.Pojechalem na zbiorke kolarzy,bylo malo osob bo w okolicy byl wyscig szosowy o ktorym nic nie slyszalem:(postanowilismy ze sprubujemy ich zlapac na trasie.W 4 robaic zmiany dojehalismy przed jazowsko i tam zlapalismy ponad 50 osobowy peleton.Szybka decyzja dolaczamy.Smiesznie sie jedzie nie majac numeru startowego:)i tak jechalem z nimi okolo 30km,Pozniej mieli oni ejchac na Slowacje ale ja nie mialem dokumentow wiec oddzielilem sie i dalej juz sam zrobilem doline popradu z piwnicznej.Srednia po 50km przejechanych w grupce byla 34,5:)Sam juz nie mialem pary poza tym wialo czolowo prawie ala droge i ttuaj duzo stracilem zreszta nie chcialem sie forsowac bo jutro mnie czeka znow ponad 100km.Dowlokelm sie do sacza z kryzowki na koniec robiac krotki rozjazd
Extra jazda!kupilem nowa opone na tyl Kenda Kontender Lite z domieszka kevlaru,nabilem mocno kola i od rauz lepiej.Prawie lecialem pierwsze 50km srednia mialem 34km/h.Pozniej treoche wiatr sie zmienil sil mniej to zwolnilem.Trasa jak zwykle krakow-Nowy sacz.Rano 10km po miescie do rpacy
Trenuje kolarstwo szosowe od 6 lat.Mieszkam w gorzystych terenach wiec moje treningi odbywaja sie glownie na podjazdach i zjazdach.Preferuje krotkie i intensywne treningi chociaz tez zdarzaja sie dalsze wyjazdy.Staram sie tez startowac we wszystkich okolicznych wyscigach,rajdach etc.Co niedziele wspolne treningi z grupa Stc.W tyg. trenuje przewaznie sam,chociaz czasem zdarza sie jakas wspolna ustawka.