dzisiaj piekna pogoda wiec chwile wczesniej udaje sie wyruszyc w trase.Jade w strone Kamionki i skrecam na Ptaszkowa.jade tam dosyc mocno,na szczycie podjazdu klada asfalt,sic musialem jechac po rozgrzanej smole a pozniej wbijac sie miedzy walec a wywrotke.na szczycie czyszczenie opon i w dol do Grybowa.Przejezdzam przez swiatla w strone Stróz i skrecam na Gródek.Dawno tam nie ejchalem,asfalt jest dosyc tragiczny,do tego jade pod mocny wiatr.Ze szczytu krotki zjazd,zrobili brakujacy fragment asfaltu do głownej drogi.Teraz musze podjechac na ROpska gore,jade bardzo spokojnie.Zjazd do Grybowa i podjazd na Ptaszkowa tez w spokojnym tempie.WIdze ze cos miekko robi sie pod rpzednim kolem.Kurde znow kapec,jednak schodzilo na tyle powoli ze dojechalem tak do domu
ostatni etap czasówki jakich mało.Od kilku dni usilowalem trenoiwac jazde na czas i to sie napewno przydalo.jedziemy autem do Wysowej.Okazuje sie ze startuje za 15min,wiec szybko sie rpzebiram,praktycznie zero rozgrzewki i startuje.Pierwsze 10km jest wlasciwie w dol,jade mocno i szybko,boczny wiatr.Doganiam kogos przedemna.Na Nawrocie w Usciu widze Wojtka i niestety trace do niego ponad 1min.Probuje sie zagiac ale robi sie lekko pod gorke do tego wiatr strasznie rpzeszkadza.KOncowke ide na maxa,okazuje sie ze jednak stracilem ponad 30sek do WOjtka.Udaje sie 3miejsce i tak tez koncze w klasyfikacji generalnej
nie zdazylem na zbiorke STC ale przed 11 bylem juz gotowy do jazdy.Zdzwonilem sie z Andrzejem,jechali na Jurkow i spowrotem wiec wyjechalem naprzeciwko.Wialo troche w plecy wiec tempo neizle.Podjazd na Just spokojnie i zaczelem zjezdzac w kierunku Łososiny.W polowie podjazdu spotykam kolegow wiec nawracam.JEdziemy wspolnie z Justu w dol i do Sacza w bardzo mocnym tempie.Jeszcze postanawiam jechac na przelecz Słopnicka gdzue mial byc festyn rowerowy z gosciem specjalnym Rafałem Majka.Zaczynalo troche kropic w Golkowicach ale do Młynczysk jechalem po suchym.Zaczelo padac na Ostrej i do przel.Slopnickiej.Podjazd na przelecz ciezko.Niestety chyba sie spoznilem,wiec szybki nawrot,podjazd na Ostra i znow przez Młynczyska do Sacza
miala byc w miare pogoda a jednak uciekalem przed deszczem.Najpierw do Kamionki i dalej w strone Buguszy.Trzymalem mocne tempo zreszta chyba troche wiatr pomagal.Tam zaczelo kropic.Na Krzyzowce widzialem na kamerach ze mokro wiec jade tylko do POlan i skrecam na Kotow.POdjazd dluzyl sie mocno.Z Kotowa szybki zjazd i jeszcze nawracm w strone Krynicy. DOjechalem do Nowej Wsi i nawrotka.teraz juz w dol mocno do Sacza
wyjechałem dopiero po 18 i tylko ponad 30min mialem jazde w miare jasnosci.Dojechalem do Rytra w dosyc mocnym tempie,nawrot i w barcicach wlaczam swiatla.Dalej z wiatrem do ronda i przez STary Sacza.przejazd przez budowe w Golkowiach i dalej z bocznym wiatrem do Sacza
Trenuje kolarstwo szosowe od 6 lat.Mieszkam w gorzystych terenach wiec moje treningi odbywaja sie glownie na podjazdach i zjazdach.Preferuje krotkie i intensywne treningi chociaz tez zdarzaja sie dalsze wyjazdy.Staram sie tez startowac we wszystkich okolicznych wyscigach,rajdach etc.Co niedziele wspolne treningi z grupa Stc.W tyg. trenuje przewaznie sam,chociaz czasem zdarza sie jakas wspolna ustawka.