Zrobilem sobie trening w dawno nie odwiedzane tereny.Ruszylem w strone Gorlice przez Cieniawe,podjazd sprawnie lecz caly czas pod lekki wiatrr.Bylo dosyc zimno ale slonce mocno prazylo i szybko zrobilo sie dosyc komfortowow.Do Gorlic dojezdzam sprawnie,tam troche korków i wyjezdzam na Jaslo w pewnym momencie odbijajac na Tarnow.Tam teren dosyc pofaldowany,,co chwila gora dol.Finanlnie zjezdzalem po serpentynach do Plawnej i stamtad przez Wilzcyska do domu
Mialem w planie fajna trase,byl tylko jeden problem nie wiedzialem czy droga ktora znalazlem na mapie istenieje:)jak sie okazalo to istenieje ale kamienisty szuter,chyba ze ja zle trafilem... Najpierw w strone Golkowic i skrfecam na Czarny Potok.Szukam drogi na Szereż.Za Olszana znalalzem i dosyc kiepskim asfaltem wyjezdzam na szczyt i zjezdzam do Czarnego Potoku a nastepnie Lacka.Chwila wytchnienia po plaskim i za chwile kieruje sie na Szczawe.Jade z bocznym wiatremm.Za Szaczawa znajduje droge w bok ktora miala mnie wyprowadzic do Jurkowa.Jednak po przekroczeniu szlabanu i jakies 500m droga sie skonczyla.No coz trzeba wracac.Decyduje sie skrecic na Limanowa i w Zbludzy skrecam na Wole Kosnowa,tez nigdy nie jechalem tam,fajna droga troche nowego asfaltu na poczatku,pozniej troche gorzej az Zagorzynie wyjezdzam na lepsza droge i dojezdzam do Lacka.Teraz juz normalna droga przez Jazowsko w mocnym tempie
Wczoraj Berest zaliczony w troche inym wydaniu niz zwykle.Najpierw na Łeke pod wiatr,podjazd poszedl niezle i zjazdy do Wilczysk.Rozbolal mnie cos brzuch,ciezko bylo.Z WIlczysk lepiej juz do Grybowa i pozniej mozolne wznoszenie sie az pod Berest gdzie juz konkretnie w gore na Krzyzowke.Caly podjazd mialem niezla noge,koncowe troche odpuscilem ale generalnie niezle.Na Krzyzowce 15 stopni i w dol do Sacza z lekkim wiatrem.Bardzo sprawnie to poszlo i srednia 31,5km/h
Po poludniu wyjechalem na spalanie kalorii po smietach.Od poczatku ciezko,po obiedzie bylem ciezki jak wół.Poczatek plasko do Tylmanowej.Tam skrecilem na Ochotnice i spotkalem tamtejszych kolarzy,chwile wspolnie pojechalismy jednak oni konczyli juz trening iwec dalej sam.Droga caly czas lekko do gory z mocna koncowka.Slonce szybko zaszlo i na Knurowskiej 13 stopni
Zjazd mniej rpzyjemny bo dosyc zimno i pod wiatr.Ale czym dalej tym lepiej.Na wiosce pelno dzieciakow z wiadrami i tzreba bylo szybko przemykac zeby nie zostac oblanym.Rowne mocne tempo do domu
Umowilem sie z Mariuszem na trening.Na Helenie spotykamy Adama i w 3 jedziemy w kierunku Golkowic.Plan jest zeby wyjechac na Ostra.Skrecamy na Siekierczyne i pozniej na Lukowice.Tam dosyc fajny podjazd i zjazd do Limanowej.Tam skrecamy w kierunku Kamienicy i podjazd pod Ostra.ALe goraco,20 stopni i w perspektywie cieki podjazd.Koncowke mocniej ale i tak Mariusz mi odjechal.Na przeleczy chwila przerwy i zjezdzamy do Zalesia i robimy krotki i intensywmny podjazd na Przelecz Slopnicka.Nie zjezdzalem nigdy ta droga,dosyc stromo i duzo piasku na zakretach.DLugi zjazd i jestesmy w Zamiesciu,stamtad przez Mlynne i Laskowa lecimy caly czas kolo 40km/h.Zeby wydluzyc trase jedziemy przez Tabaszowa.Ja juz ledwo daje pod gore,ostatnie treningi zostaly mi w nogach.DOwleklem si ejakos do domu.
pierwszy raz od wielu miesiecy na goralu w terenie.Wyszlem troche wczesniej z pracy i z kumplem pojechalismy w kierunku Nawojowej.Dalej podjazd na ZLotne,piekna pogoda slonce 20 stopni ciepla.POdjazd sie dluzyl w koncu skonczyl sie asfalt wjechalismy na szutrowa droge.Ciezko bylo miescami,dotarlismy do wartowni i stamtad juz przez Barnowiec do Sacza.
Trenuje kolarstwo szosowe od 6 lat.Mieszkam w gorzystych terenach wiec moje treningi odbywaja sie glownie na podjazdach i zjazdach.Preferuje krotkie i intensywne treningi chociaz tez zdarzaja sie dalsze wyjazdy.Staram sie tez startowac we wszystkich okolicznych wyscigach,rajdach etc.Co niedziele wspolne treningi z grupa Stc.W tyg. trenuje przewaznie sam,chociaz czasem zdarza sie jakas wspolna ustawka.