powoli wygrzebuje sie z 3 juz choroby tej zimy,gardło boli katar kaszel ale juz nie moge usiedziec na tyłku.WYjechalem po ciemku rano ale juz w Golkowicach bylo jasno.Jade do Olszany i dalej przez Młyńczyska na Ostra.Szok zero sniegu,droga sucha miejscami jezyki lodu wiec koduje zeby uwazac na zjezdzie.WYjechalem na skrzyzowanie kolo Ostrej.Okazalo sie ze z czasem kiepsko,po chorobie jestem mega slaby i jechalem naprawde wycieczkowo.W tył zwrot i zjezdza uwazam na lod i w Jastrzebiu skrecam na łukowice.Krotki podjazd i w dol dalej juz znajoma droga do Sacza.Bylo zimno ale sucho wiec pozytyw
zbiorka w doysc dobrych warunkach.Dzisiaj cieplej i troche sie topil snieg na droge.jedziemy do Wilczysk,kocnowka mocne tempo i pozniej do Grybowa.Dalej w kierunku Krzyzwoki coraz bardziej pod wiatr.Koledzy ruszyli na krzyzowke a ja skrecilem na Binczarowa.Jechalem sam na spokojnie.
wyjazd rano,troche slisko wiec bardzo uwazalem na zjezdzie z Rdziostowa.POzniej do LImanowej.Dalej glowna droga 28 do Tymbarku do stacji.POzniej powort ta sama droga do LImanowej podjazd na Siekiercyzne i przez Raszowki do Sacza
po pracy szybki trening.POgoda taka sobie,zimno,smog i wogole raczej nei ceikawie.Najpierw plasko do łacka a pozniej w gore na Czarny POtok.POdjazd spokojnie i do Sacza bardzo zimno w dol
Trenuje kolarstwo szosowe od 6 lat.Mieszkam w gorzystych terenach wiec moje treningi odbywaja sie glownie na podjazdach i zjazdach.Preferuje krotkie i intensywne treningi chociaz tez zdarzaja sie dalsze wyjazdy.Staram sie tez startowac we wszystkich okolicznych wyscigach,rajdach etc.Co niedziele wspolne treningi z grupa Stc.W tyg. trenuje przewaznie sam,chociaz czasem zdarza sie jakas wspolna ustawka.