kooejny dzien jazdy znow nic ciekawego.Jade na glowna droge 11 i dalej na Popowo.Krotki podjazd i jade bocznymi drogami na Biesiekierz i wjezdzam na krajowa 6 do Karlina.Tam skrecilem na Bialograd gdzie troche sie pogubilem.Udalo sie znalezc wlasciwa droge i juz prosto na Koszalin,troche sciezka rowerowa.Z Koszalina juz stala trase do Sarbinowa
najdluzszy trip na wczasach,znow wyjazd na Mielno i dalej lece kolo jeziora Jamno.Pogoda fajna slonce juz swiecilo jade pozniej na łazy i dalej na Bukowo Morskie.tereny dosyc fajne,podjazdow nie ma ale lasy i wiatraki kroluja.Dojechalem do Darlowa i zmienilem kierunek jazdy na Slawno.Droga bardzo ruchliwa ale lecialo sie szybko.W miescie korki i remonty,szybko wbilem sie na glowna droge nr 6 gdie zaczal sie [potworny ruch.Zrobilo sie goraco.Przed samym Kozalinem o dziwo jakis podjazd ale tez szyko poszedl.przebilem sie przez miasto i juz do Sarbinowa znana droga
pierwszy wyjazd na Baltykiem,wyjechalme jak zwykle rano w strone Kolobrzega DK11.Jechalo sie nudno plasko tylko pojedyncze hopki.W Kolobrzegu zawrocilem i pojechalem w kierunku na Dygowo gdzie skrecilem znow na 11 i do Sarbinowa.Na koniec zaczelo kropic
Trenuje kolarstwo szosowe od 6 lat.Mieszkam w gorzystych terenach wiec moje treningi odbywaja sie glownie na podjazdach i zjazdach.Preferuje krotkie i intensywne treningi chociaz tez zdarzaja sie dalsze wyjazdy.Staram sie tez startowac we wszystkich okolicznych wyscigach,rajdach etc.Co niedziele wspolne treningi z grupa Stc.W tyg. trenuje przewaznie sam,chociaz czasem zdarza sie jakas wspolna ustawka.