takie treningi lepiej szybko zapomniec.Mialo byc lekko i spokojnie bo w neidziele planowalem start w Rabce.Jade na zbiorke jest nas 6 i lecimy na Limanowa przez Mordarke.Podjazd spokojnie,zjazdy do Limanowej i jedziemy na Ostra.Jade ekonomicznie,15km/h.Na szczycie jako jeden z ostatnich.teraz zjazd.Nie wiem czemu na sile staralem sie dotrzymac kroku kolegom.W Zbludzy wyprzedzam wszystkim i tyle pamietam.POzniej karetka,wybite zeby,wstrzas mozgu.Podobno sie odwrocilem i strzepilismy sie kierownicami.ehh
umowilem sie z Arkiem i Rafałem i jedziemy w gorki.Kierunek na Kurów i podjazd.POzniej zjazd do Siennej i dalej do Grodka.Skrecilismy na przydonice.DOsyc dlugi podjazd ze stroma koncowka.Zjazd do Korzennej i dalej na LIpnice.Od tej strony jeszcze nei jechalem.Droga raz w gore raz w dol.Dalej juz w kierunku Miłkowej i zjazd do Sacza.na koniec piekna pogoda
najpierw do dentysty rowerem a pozniej z Arkiem trening.Zmecozny bylem dosc mocno i zle mi sie jechalo. Do tego mocno dolujaca pogoda,NIby nie padalo ale niebo zaniesione chmurami do tego mocno parno.Najpierw przez Dlugołeke na szczyt podjazdu i dalej waskim asfaltem na Wysokie.Z WYoskiego na Raszówki i w dół.Jeszcze na deser podjazd na Siekierczyne który miejscami dobija sciankami.STamtad juz w dół i do Sacza
Trenuje kolarstwo szosowe od 6 lat.Mieszkam w gorzystych terenach wiec moje treningi odbywaja sie glownie na podjazdach i zjazdach.Preferuje krotkie i intensywne treningi chociaz tez zdarzaja sie dalsze wyjazdy.Staram sie tez startowac we wszystkich okolicznych wyscigach,rajdach etc.Co niedziele wspolne treningi z grupa Stc.W tyg. trenuje przewaznie sam,chociaz czasem zdarza sie jakas wspolna ustawka.