Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2015

Dystans całkowity:1934.70 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:71:52
Średnia prędkość:26.92 km/h
Maksymalna prędkość:70.00 km/h
Suma podjazdów:17033 m
Maks. tętno maksymalne:187 (96 %)
Maks. tętno średnie:164 (84 %)
Suma kalorii:10298 kcal
Liczba aktywności:46
Średnio na aktywność:42.06 km i 1h 33m
Więcej statystyk

Lunch Ride

Niedziela, 31 maja 2015 · Komentarze(0)

Morning Ride

Sobota, 30 maja 2015 · Komentarze(0)

zbiorka STC z szpitalem na koncu:(

Sobota, 30 maja 2015 · Komentarze(0)
Kategoria szosowka
takie treningi lepiej szybko zapomniec.Mialo byc lekko i spokojnie bo w neidziele planowalem start w Rabce.Jade na zbiorke jest nas 6 i lecimy na Limanowa przez Mordarke.Podjazd spokojnie,zjazdy do Limanowej i jedziemy na Ostra.Jade ekonomicznie,15km/h.Na szczycie jako jeden z ostatnich.teraz zjazd.Nie wiem czemu na sile staralem sie dotrzymac kroku kolegom.W Zbludzy wyprzedzam wszystkim i tyle pamietam.POzniej karetka,wybite zeby,wstrzas mozgu.Podobno sie odwrocilem i strzepilismy sie kierownicami.ehh

Do Łabowej rano

Piątek, 29 maja 2015 · Komentarze(0)
Kategoria szosowka
rano zimno jak diabli ale slonceczko wychodzilo i dobrze sie jechalo.DOjechalem do Łabowej i nawrot.Wtedy juz z wiatrem i dosyc szybko

gorki na polnocy

Czwartek, 28 maja 2015 · Komentarze(0)
Kategoria szosowka
umowilem sie z Arkiem i Rafałem i jedziemy w gorki.Kierunek na Kurów i podjazd.POzniej zjazd do Siennej i dalej do Grodka.Skrecilismy na przydonice.DOsyc dlugi podjazd ze stroma koncowka.Zjazd do Korzennej i dalej na LIpnice.Od tej strony jeszcze nei jechalem.Droga raz w gore raz w dol.Dalej juz w kierunku Miłkowej i zjazd do Sacza.na koniec piekna pogoda

miasto

Czwartek, 28 maja 2015 · Komentarze(0)
miasto

Trzetrzewina

Środa, 27 maja 2015 · Komentarze(0)
Kategoria szosowka
ustawianie bloków

miasto

Środa, 27 maja 2015 · Komentarze(0)
miasto

miasto

Wtorek, 26 maja 2015 · Komentarze(0)
miasto

Siekierczyna

Poniedziałek, 25 maja 2015 · Komentarze(0)
Kategoria szosowka

najpierw do dentysty rowerem a pozniej z Arkiem trening.Zmecozny bylem dosc mocno i zle mi sie jechalo.
Do tego mocno dolujaca pogoda,NIby nie padalo ale niebo zaniesione chmurami do tego mocno parno.Najpierw przez Dlugołeke na szczyt podjazdu i dalej waskim asfaltem na Wysokie.Z WYoskiego na Raszówki i w dół.Jeszcze na deser podjazd na Siekierczyne który miejscami dobija sciankami.STamtad juz w dół i do Sacza