Pojdzilem troche po gorkach.Trasa Nowy sacz-Cieniawa-Grybow-Ropska gora do polowy-Florynka-Binczarowa-Bogusza-Nowy sacz-Labowa-Nowy sacz.Strasznie sie krecilem w kolko,krazyla burza i chcialem jej uniknac,niestety przy podjezdzie na Bogusze mnie dopadla i stalem na przystanku chyba 20min.Pozniej juz ladna pogoda i pojechalem sobie w strone Krynicy.Dzisiaj tez na COsmicach po gorach ciezko ida,na zjazdach i plaskim miodzio
No i jest 1 start w tym sezonie.Udalo mi sie zalatwic kola od kolegi stozki mavica,pierwsze testy przed wysicigem wypadly obiecujaca.Pod gorke i na plaskim tnie sie niczym ferrari... Na starcie okolo 200 osob.Trasa taka jak co rok ze zmiana,brak podjazdu na Szczyrbskie pleso ze wzgledu na szkody powoodziowe.Organizator postanowil nie dopuscic do scigania i puscili dopiero za Tatrzanska Lomnice.Ogien na maxa caly czas 60km/h i mocne trzymanie grupy.Na zjezdzie ponad 70 i skret na Spiska Bele.Tam 2 kraksy masakra udalo mi sie ich uniknac.Ale zmeczyly mnie pogonie za uciekajacym peletonem.Od SPiskiej to takie mocne akcenty ale dosyc sie schowalem i lapalem sily.Skret na Vrbon i tam juz hopki.Na kazdej duzo sil ubywalo,tutaj srednia od startu 45km/h...Dalej w sumie nic ciekwgo.Pod Liptowska Tepliczka jednak musialem puscic kolo i podjazd w swoim tempie.Zlapalem sie w grupie 8 kolarzy i probowalismy po zmianach isc,nie bylo szans na dogonienie peletonu.Zaczela sie ulewa i nie bylo wesolo w tym deszczu.Podjazd pod WYsne Hagi to spokojne krecenie w tetnie 160,wrzucilem na ruszt zelka i zlapalem sily.DOSmokovcos szlem juz ponad 50km/h a ulica plynely rzeki.Slrecilem na Hrebieniok i juz znana trasa 3km pod gore nachyleniem 10% oj ledwo sie dotoczylem na koniec odpierajac jakis atak kolarzy.Poprawilem czas z zeszlego roku o 15min,Srednia 34km/h kosmos ale meijsce pewnie odlegle jeszcze nie ma dokladnych wynikow P.s pobilem rekord zyciowy w predkosci max 86km/h!Kola cosmica sa cudo... HZ-10min FZ-1h PZ-2,30h!
Test roweru p odebraniu z serwisu.Niestety czekaja wieksze wydatki.Obrecz peknieta po prostowaniu,czuc mocne bicie przy hamowaniu.Przerzutka tylna nie do wyregulowania,gdzies na sprezynie sie blokuje.Szkoda ze takie kwiatki wychodza przed wyscigiem.Tempo bardzo spokojne,chcialem sprawdzic rower na podjezdzie idzie dobrze,zobaczymy co sie uda zawalczyc
Na treningowce do Zabrzeza.Poczatek w desczu,pozniej przestalo padac ale dalej mokro.Dopiero spowrotem w miare sucho.DObrze sie jechalo ale spokojnia regeneracja przed Jarna
Na treningowce do Przyszowej.Tempo spokojne,jechalem przez Porebe zeby uniknac korkow na Wegierskiej.W Przyszowej mokry asfalt troche mnie schalapalo.Powrot przez Podegrodzie
Dzisiaj na wszystkich 3 rowerach.DO pracy i po miescie na goralu 18km,na Treku na Bogusze pozniej ucieczka przed deszczem,udalo sie w koncu bez zmoczenia.Podjazd pod Bogusze mocno.Na koniec wieczor test nowego lancucha w treningowce,jest dobrze
Ladna pogoda od rana wiec bylo nas okolo 10 na zbiorce.Ruszylismy w strone Krynicy,przed skretem na Kotow czesc z nas pojechala na Kotow w tym ja a czesc odbila na Krzyzowke.Zaraz szykowal sie mocny podjazd i tam troche zostalem.Jednak wczorajsza trasa jest w nogach.Jakos doszlem an zjazdach i pozniej od razu podjazd pod Bogusze,tam mi dobrze szlo,nie jest mocno pod gore i na koniec jeszcze sie sam urwalem.Na Krzyzowce czekala na nas reszta i w 8 zaczelismy zjezdzac do Krynicy.Tempo ogien caly czas 60km/h.DOpiero w Andrzejowce stanelismy pod sklepem.Dalej to jazda pod wiatr po zmianach.W Piwnicznej 3 sie od nas oderwalo i do konca jechalismy tylko w 4.Udane przetarcie przed Jarna
HZ-50min FZ-2:01h PZ-1:05h
Po poludniu wyszlem jeszcze raz na rower.WYjechalem naprzeciw narzeczonej wracajacej z Krakowa autem.Dobilem az do Gosprzydowej i zjechalem do Tymowej i tam zapakowalem sie do auta.Cale 44km pod wiatr i na koniec po mokrej drodze.ALe moc byla o dziwo.
Mialem dzis caly dzien wolny i mialem duzo mysli co do trasy wycieczki.Ostatecznie padlo na Slowackie Tatry i wyjazd na Hrebieniok (1284m.n.p.m) Za tydzien bede tam mial mete Jarnej Klasiki wiec warto bylo sie sprawdzic.Ruszam wczesnie 7.30 i kieruje sie na Stara Lubovne.Przekraczam granice i zacyznam podjazd.Idzie mi dosyc sprawnie lekki wiatr w plcy.Dalej tez ok az do SPiskiej Beli.Tam niestety skrecam w strone Tatr i jade pod wiatr.Ale sa przynajmniej widoki W koncu docieram do Tatrzanskiej Kotlinki i skrecam na Ceste Swobody.Oj dlugo ciagnie sie ten podjazd. Widoki na Lomnice Docieram do Starego Smokovca i skrecam na Hrebieniok Tutaj sa 3 km ostrej wspinaczki po 14%.Rok temu na Jarnej jechalem tam 8-9km/h teraz o dzwio 12-13km/h Juz widac "mete" Hotel Lomnica Rower Posrednia Gran Na zjezdzie trzeba bylo uwazac bo ludzie chodza cala szerokoscia tej sciezki.Dalsza Droga to meczarnia.ODcielo min prad i wleklame sie niemilosiernie do tego caly czas pod wiatr.W starej Lubovni chwile stanelem i jakos dotelepalem sie na Przelecz Vabec i zjechalem do granicy.Dalej to juz burze,deszcz i grad przyjechalem do domu i padlem
Trenuje kolarstwo szosowe od 6 lat.Mieszkam w gorzystych terenach wiec moje treningi odbywaja sie glownie na podjazdach i zjazdach.Preferuje krotkie i intensywne treningi chociaz tez zdarzaja sie dalsze wyjazdy.Staram sie tez startowac we wszystkich okolicznych wyscigach,rajdach etc.Co niedziele wspolne treningi z grupa Stc.W tyg. trenuje przewaznie sam,chociaz czasem zdarza sie jakas wspolna ustawka.