pojechalem z Arkiem i Karolem do Nowego targu.Oni jechali Rajd WOkoł Tatr ja natomiast postanowielm jechac wczesniej samotnie.Najpierw we mgle ale od Czarnego Dunajca juz w sloncu.Jechalem w miare spokojnie.POdjazd na Oravice i Huty tez.Dopiero na zjezdzie z Hut dogonil mnie peleton i wyprzedzil.Staneli co prawda na bufecie.Ja szybko do sklepu i zaczekalem na reszte.Jechalem w grupie az na Szczyrbskie Pleso.tam zostaklem sam w mega goraco.jazda Droga WOlnosci i pozniej zjazd do tatrzanskiej Kotlinki.ZNow postoj w sklepie i zostal Zdziar.Ledwo sie jakos wytoczylem.DO Nt juz jechalem na bombie
ostatni dzien pobytu na SLowacji.Nie mialem za bardzo pomyslu na krotka trase w poblizu.Ruszylem w strone Popradu i skrecilem na Certovice.Juz w tym roku tam bylem ale podjazd od drugiej strony.Strasznie dlugi i monotonny.Koncowka juz stromsza.WIdoki jak zawsze powalaly.Zjechalem szybko w dol i do Liptowskiego
Wyjechalismy z zona na urlop kolo Liptowskiego Mikulasza.Obudzilem sie rano i na trening.Mialem w planie dojechanie przez Smreczany i Ziar do Ziarskiej tatry w glab Tatr Zachodnich.Na poczatku spokojnie caly czas w gore a pozniej wjazd przez szlaban i 4km ostrzej pod gore.Niestety asfalt pozostawial wiele do zyczenia.Dziuriy i duzo zwiru.Wyjechalem ostroznie.Widoki super.Zjazd nieciekawy bardzo ostroznie.Zjechalem do Liptowskiego i dalej do Demnaowskiej DOliny.Podjazd z poczatku spokojny a koncowka juz mocno stroma i nogi bolaly.Wyjechalem az na wysokosc 1300m Zjazd szybki i dalej juz dokrecalem na kwatere
ta trase planowalem juz od dawna.Wyjazd na przehybe od rytra przez Hale Konieczna.To troche masakra.Podjazd jest potworny.Miejscami musialem zejsc z roweru.Jakies 4km ostro i pozniej jeszcze podprowadzlame juz na rozwidlenie szlakow.Dalej na Przehybe i przed nia odbicie na Szlachtowa.nie ejchalem nigdy tamtedy.Pierwszy kilometr to tragedia,kamienie i mega stromo.Pozniej juz lepiej ale i tak nie szlo w pelni sie rozpedzic.Zjechalem do Szlachtowej i dalej asfaltem do Bialej wody.Skrecilem na czerwony szlak na Obidzie.Nie ejchalo sie jakos rewelacyjnie dopiero od polowy fajna szeroka trasa.Wyjechalem na Obidze i szybko w dol do Kosarzysk.teraz czekala mnie monotonna jazda asfaltem,zdazylem rowno przed zmrokiem
wyjezdzam wczesnie rano do St Sacza i tam ruszamy z Arkiem na Podhale.Czeka nas dluga jazda po plaski.W łacku wyprzedzamy uczestnikow Gorskiego MRDP.Niezle chlopy juz zmordowane byly.Jedziemy spokojnie.Postoj w Kroscienku i dalej w strone Snozki.Skrecamy jednak na Hałuszowa i stopniowo w gore.Na szczycie fajne widoki na Tatry.Zjazd do Niedzicy i dalej wzdluz Czorsztynskiego.Tam robi sie juz przyjemnie cieplo.ZOstal dlugi podjazd na Knurowska.Jedziemy raczej spokojnie.Zjazd z przeleczy po nowym asfalcie i dalej neistety pod wiatr do Tylmanowej.Byly jeszcze plany podjechania na Studzionki jednak nie chcialo sie nam juz.Do Sacza w mocniejszym tempie.
Dawno nie bylem na zbiorce.Skoczylem szybko i bylo nas 5ciu.Jedziemy Barska do gory i dalej do WIlczysk.Tempo idzie dosyc.Ja juz na treningowym rowerze tylko.Dalej to pod wiatr do Zakliczyna.Momentami brakuje tchu.Skret na Jurkow i na Sacza.Jeszcze podjazd na Wronowice.
Trenuje kolarstwo szosowe od 6 lat.Mieszkam w gorzystych terenach wiec moje treningi odbywaja sie glownie na podjazdach i zjazdach.Preferuje krotkie i intensywne treningi chociaz tez zdarzaja sie dalsze wyjazdy.Staram sie tez startowac we wszystkich okolicznych wyscigach,rajdach etc.Co niedziele wspolne treningi z grupa Stc.W tyg. trenuje przewaznie sam,chociaz czasem zdarza sie jakas wspolna ustawka.