SYlwestrowy trening,jednak pogoda nie dopisala,o tyle ile jeszcze do DLugołeki bylo w miare to pozniej sie rozpadalo do tego drogi posypane jakims g..em i schalapalo mnie mocno.OD SIekierczyny dobrze ze juz w dol do Sacza i wiatr tez pomagal.
Zycze wszystkim udanego Nowego ROku.CHcialbym podziekowac mojej druzynie Bikeholikow,sponsorowi firmie Tines i wszystkim dzieki ktorym mozna bylo sie scigac w tym roku.A przedewszystki zonie ze to wytrzymuje:)
bardzo przyjemny trening.Asfalt suchy w miare cieplo to dobrze sie jechalo.Troche wialo w pierwsza strone i momentami mialem dosc.CIemno zrobilo sie dopiero na rondzie w ST.Saczu,juz troche dluzszy dzien.Nawrot za Piwniczna i do Sacza w moncym tempie
Trening po swietach.Pogoda paskudna,padalo od poczatku jednak nic mnie nie powstrzymalo.W pierwsza strone dodatkowo pod wiatr.DOjechalem do Zabrzeza i skrecilem na Mszane.Wraz z podjezdzaniem w gore robilo sie coraz bardziej snieznie i na drodze miejscami snieg.Zawrocilem przed podjazdem na Lubomierz,spowrotem szybciej bo z wiatrem.
Trenuje kolarstwo szosowe od 6 lat.Mieszkam w gorzystych terenach wiec moje treningi odbywaja sie glownie na podjazdach i zjazdach.Preferuje krotkie i intensywne treningi chociaz tez zdarzaja sie dalsze wyjazdy.Staram sie tez startowac we wszystkich okolicznych wyscigach,rajdach etc.Co niedziele wspolne treningi z grupa Stc.W tyg. trenuje przewaznie sam,chociaz czasem zdarza sie jakas wspolna ustawka.