piekny trening wyszedl.Nie bylem na Magurze chyba z 2 lata.Najpierw chcialem pobic czas podjazdu na Klimkowke od Naściszowej.Zebralem sie w sily i pokonalem najlepszego o 20s.Zawrocilem i podjechalem na Łeke.Pogoda super,22 stopnie slonce.Zjechałem do WIlczysk i mialem dylemat jak dojechac do Gorlic,ostatecznie skrecilem w Strozach na Szalowa.Asfalt kiepski,w Szalowej do Gory na Bieśnik.Tam tragedia,dziury,straszny syf.DOpiero zjazd od szczytu lepszy.Wjechalem do ROpicy i dalej do Gorlic plasko.Skret na Konieczna i mam dluga prosta do Malastowa,niestety pod wiatr.Walczylem mocno,do tego robia most w Sękowej i musialem po zwirze smigac.Sam podjazd na Magure mocno,tez chcialem czas pobic.Na szycie chwila rpzerwy i zjazd do Gladyszowa.Zrobilo sie chlodno,niebo pochmurne.Dalej czekala mnie jazda nieciekawym odcinkiem do UScia,znow dziury.W Uściu skrecilem na WYsowa i podjazd na Czarna i do Sietnicy.Pozniej juz nic ciekawego,ociezala Bogusza i do Sacza mocno zmeczozny
jak wyjezdzalem to bylo wiadomo ze dopadnie mnie deszcz.Zastanawialem sie gdzie jechac,najjasniejsze niebo bylo nad Rytrem wiec tam sie skierowalem.Najpierw przez ST.Sacz i Moszczenice.POdjazd dosyc mocno chcoiaz caly czas pod mocny wiatr.Zjazd do Przysietnicy i w dol do Barcic.Dalej spokojnie do granicy i tam podjazd na Vabec.Niestety za Hranicznymi zaczelo mocno padac wiec zawrocilem.Jak wracalem to za Barcicami odbilem na POpowice,chcialem znalezc scianke.Jednak podjazd ktorym ejchalem nie byl zbytnio stromy.Zawrocilem i po ciemku do Sacza
Trening po gorkach.Najpierw Wysokie,jednak bez szalenstw,spokojne tempo.Na zjezdzie z WYsokiego porazka,sciagaja asfalt i jechalo sie jak po tarku.Od Kaniny juz ok i dojechalem do Limanowej.Tam na Mlynne i pozniej podjazd na Rozdziele,jest on na tyle francowaty ze co chwila sie wyjezdza i zjezdza.Stamtad skret na Kamionne.Fajny zjazd i pozniej po plaskim do Lososiny.Dalej przez Tabaszowa dlugi podjazd,zjazd do jeziora i po plaskim do NS.
pojechalem na zbiorke STC.Ladna pogoda,troche chlodno bylo pare osob.POstanowilismy jechac na Zabrzez,tam od poczatku mocne tempo,w sumie nie wiem czemu skoro mial byc spokojny rozjazd.POdjazd na Ostra,zostaje nas tylko 4,dwoch Marcinow i Andrzej.Na szczyt jedziemy spokojnie.Na gorze czekamy na Andrzeja i w dwojke zjezdzamy przez Młynczyska do Sacza.WYszla ladna srednia 32,5km/h
Trenuje kolarstwo szosowe od 6 lat.Mieszkam w gorzystych terenach wiec moje treningi odbywaja sie glownie na podjazdach i zjazdach.Preferuje krotkie i intensywne treningi chociaz tez zdarzaja sie dalsze wyjazdy.Staram sie tez startowac we wszystkich okolicznych wyscigach,rajdach etc.Co niedziele wspolne treningi z grupa Stc.W tyg. trenuje przewaznie sam,chociaz czasem zdarza sie jakas wspolna ustawka.