Udalo sie zrobic dobry trening po gorach.Pogoda byla calkiem fajna,slonecznie lecz mroz lekki tez byl.Ruszylem w strone Kamionki i lekko pod gore dojechalem pod podjazd na Bogusze.Ciezko mi sie podjkezdzalo,na szczycie nie stawalem od razu zjazd.Nawierzchnia byla zlodzona i mega uwaga zeby nie wywalic sie,dalej dziury jak to zwykle i az do Florynki tam nie wiedzialem co zrobic ale wymyslilem ze pojade na Brunary,czym dalej tym wiecej sniegu na drodze i w Sietnicy juz odpuscilem i zawrocilemNie chcalem wracac do sacza wiec skrecilem na Berest i podjechalem KrzyzwokeCalosc bardzo wolno,Z Krzyzowki bardzo zimno na zjezdzie.DOpiero w Labowej jakos lepiej i tak dotoczylem sie do Sacza
mialem dzisiaj ambitny plan dluzszej trasy i sie udalo.Poczaek standardowy w strone Golkowic caly czas pod wiatr.Tak sie dotoczylem do Zabrzeza i tam skrecilem na Mszane DOlna.Droga caly czas lekko pod gore i na koncu podjazd na przelecz Lubomierz.
Tam juz sniegu napdadlo.Chwilka przerwy i zjezdzam na dol.Dobrze sie jechalo dalej,chociaz wiatr raczej nie pomagal.Koncowka juz ledwo co jeszcze poscile sie za betoniarka i tak 4km ponad 45km/h
Trenuje kolarstwo szosowe od 6 lat.Mieszkam w gorzystych terenach wiec moje treningi odbywaja sie glownie na podjazdach i zjazdach.Preferuje krotkie i intensywne treningi chociaz tez zdarzaja sie dalsze wyjazdy.Staram sie tez startowac we wszystkich okolicznych wyscigach,rajdach etc.Co niedziele wspolne treningi z grupa Stc.W tyg. trenuje przewaznie sam,chociaz czasem zdarza sie jakas wspolna ustawka.