Ten wyscig jest jednym z wazniejszych w moich startach.Mam z nim zawsze jakies ciekawe potyczki i niestety zle przygody.Pogoda sie zapowiadala neizla wiec jedziemy w trojke do Smokovców.Szybko sie zapisujemy,jest czas na rozgrzewke.Staje troche wczesniej na starcie zeby byc w miare z przodu.Start i jedziemy bardzo duza grupa przez Tatrzanska Łomnice.caly czas uwaga mocno wytezona.Kupe niebezpiecznych sytuacji.Za Tatrzanska targam do rpzodu i wychodze na czolo peletonu i tak jade przawie caly podjazd.Ciekawe uczucie:)pozniej daje sie jednak wyprzedzic ale caly czas jade z przodu na tym niebezpiecznym zjezdzie.Skrecamy na SPiska Bele.tam niebezpieczne odcnki i wyrwami w asfalcie.Na szczescie wszystko udaje mi sie ominac i dalej jez jedzie sie ebzpiecznie.Wjezdzamy na skret na Vrbon,troche sie grupa naciaga.Pozniej skret na wysypisko i tam okolo 500m peleton strzela.Kurde robie co moge by dojsc ale na szybkim zjezdzie mi odjezdzaja.tworzy sie 20 osoba grupa i tak juz jedziemy do mety.Po drodze podjazd na Tepliczke.jade go spokojnie i z przodu.Pozniej zjazdy i dalej juz hopy az do Mengusovców.Tam mi troche na podjezdzie odjezdzaja ale dolacza sie kolega i proponuje mocne zmiany.Jedziemy ile sil i udaje sie przed Smokovcem dojsc grupe.Teraz zostaje podjazd na Hrebieniok.Kazdy jzu jedzie swoje.Jade okolo 10km/h,kogos tam wyprzedzam,mijam tych co ze skurczami.Na mete wjezdzam mocno,jestem zadowolony.Tylko 3min gorzej niz moj najlepszy czas 3 lata temu Jarna rozgrzewka i rozjazd
spokojny rozjazd,mialo byc bez podjazdów jednak pojechalem na DLugołeke i zrobilem ten podjazd na spokojnie.tam tez zaczelo kropic i juz do konca uciekalem przed deszczem.Za Swiniarskiem mocno sie rozpadalo i ejchalem chodnikiem
zwleklem sie rano z łozka i niemiła niespodzianka w garazu.Kapec i wbity kamyk w zaciecie na oponie.Kurde trzeba bylo szybko przerzucic detke i juz 10 min stracone.WYruszylem i musialem lekko skoruygowac trase.Najpierw do Golkowic i na Czarny Potok przez Olszane.Skrecilem na Zalesie i dlugi podjazd do Młyńczysk.W miare sie ejchalo lekki wiatr w twarz.Zjazd z Młyńczysk spokojnie,na dole mgla.Przejechalem przez Kamienice,most przejezdny.POzniej juz z lekkim wiatrem do Sacza w niezlym czasie
jak wyjezdzalem to grzmialo jak ciul.NAd Saczem mega czarfne chmury i widac bylo ze w Nawojowej mocno leje,skrecilem na WYsokie i w planie mialem krecenie sie jak najblizej domu.Podjazd ejchalem dosyc mocno,udalo sie dobry czas wykrecic.na szczycie widze ze jednak sie pogoda uspokoila i stwierdzilem ze pojade gdzie dalej.Z Kaniny zjezdzam przez Raszowki pod wiatr i dalej w dol do przyszowej.tam skrecilem na Siekiercyzne.To nowa droga,jechalem juz nia ale w przeciwna strone,podjazd jest dlugi i w koncowce ciezki.Z Siekierczyny zjezdzam do Łukowicy,troche zaczyna kropic.RObie podjazd i w dol na Droge z Przyszowej.Jade juz w strone GOlkowic bo pada coraz mocniej.Skrecielm i do Podegrodzia.Ale spotykam jadacego z przeciwka Andrzeja,zawrocilem i jedziemy razem.Plan do szlabanu na przehybe,DOsyc mocne tempo,zjazd w dol i na moszczenice scianka.Pozniej jeszcze krotka scianka i zjezdzmay do Barcic,tam juz plasko do Sacza
Trenuje kolarstwo szosowe od 6 lat.Mieszkam w gorzystych terenach wiec moje treningi odbywaja sie glownie na podjazdach i zjazdach.Preferuje krotkie i intensywne treningi chociaz tez zdarzaja sie dalsze wyjazdy.Staram sie tez startowac we wszystkich okolicznych wyscigach,rajdach etc.Co niedziele wspolne treningi z grupa Stc.W tyg. trenuje przewaznie sam,chociaz czasem zdarza sie jakas wspolna ustawka.