ostatni raz w tym roku.Umowilem sie z Andrzejem na trening.Wyjazd prosto z rynku.Nie bylem ubrany odpowiednio i jechalo mi sie bardzo zle.Lecimy na Chelmiec i dalej do Golkowic pod wiatr.Nie nadazam za kolega.DOjechalismy do mostu w Golkowicach i dalej do Starego Sacza i do Rytra.tam nawrotka i wiaterek w plecy jedzie sie juz dobrze.Skoczylismy ta sama droga do Sacza. Sezon trzeba konczyc,braklo 200km do 20tys km:)
ostatni dzien pogody.Prognozy mowily o sniegu od godziny 11 wiec po 7 rano ruszam.jade obwodnica i wyskakuje na Kamionke.Jedzie sie dobrze,delikatnie pruszy snieg ale droga sucha.WYjazd na Bogusze i ostrozny zjazd do FLorynki.Skrecam na Berest,robi sie pogoda!sloneczko wychodzi.Droga prawie sucha na serpentnach.WYjezdzam na Krzyzowke i jeszcze zjezdzam do Mochnaczki.Skret na Kopciowa i znow podjazd.Dalej do Krzyzowki i w dol.Na zjezdzie wpadam w chmure zniezna ale doslownie na 30 sekund i dalej juz do Sacza w dobrej pogodzie
super pogoda na trening.Sucho cieplo prawie 10 stopni ale wialo mocno.Najpierw do LImanowej przez Marcinkowice.Podjazd spokojnie idalej pod mocny wiatr.Slabo sie ejchalo ale juz od LImanowej duzo lapiej a przez Laskowa lecialem ponad 40km/h.WYjazd na Wronowice i od tegoborzy do Sacza w mocnym tempie
Trenuje kolarstwo szosowe od 6 lat.Mieszkam w gorzystych terenach wiec moje treningi odbywaja sie glownie na podjazdach i zjazdach.Preferuje krotkie i intensywne treningi chociaz tez zdarzaja sie dalsze wyjazdy.Staram sie tez startowac we wszystkich okolicznych wyscigach,rajdach etc.Co niedziele wspolne treningi z grupa Stc.W tyg. trenuje przewaznie sam,chociaz czasem zdarza sie jakas wspolna ustawka.