dawno nei byle na goralu.Do tego ostatnio jest sucho wiec wykozystalem to od razu.najpierw na Marcinkowice i z Klodnego podjazd na Chelm.jechalo sie spoko miejscami jest strono.Z CHelmu w kierunku JAworza,miejscami drzewa powalone.Na Jaworz prowadzenie i zjazd,znow szlak zagrodzony wiec jade bardziej na Polnoc i zjechalem do Stankowej.Stamtad juz Wronowice i tegoborze i glowna do Sacza
po rpacy na MTB,bylo sucho wiec mysallem ze jak tydzien snieg nie pada to wyjade np na Crle.wszystko spoko dojechalem kawalek za zamek ale takie lodowisko wiec stwierdzilem ze juz w dol nie zjade.Powrot i dalej na Rytro i Roztokwe.Dojechalem w sumie do kramarki bo droga ubita i widac jezdzona powro juz po zmroku czujnie i dalej do Sacza w ciemnosci
szalony pomysl wpadl nam w glowy i razem z kolega jedziemy o 18.30 na przehybe.Asfaltem dobrze sie ejchalo,pustka i cisza.WYjechalismy na Przehybe wialo jak diabli,dalej juz GSB.W sumie spoko bylo,jechalo sie dobrze.Zjazd ze lbek czyujny jeszcze w miedzyczasie skonczyly mi sie klocki z tylu.Do Sacza juz z wiatrem sciezka rowerowa
umowilismy sie w 5 na MTB,ja bylem przewodnikiem i decyzja na Obidze.Jedziemy przez Jazowsko i do gory.Podjazd na Przyslop jak zwykle idzie ciezko.Pozniej zjazd w lisciach ciezko i w lewo na Sewerynowke.Jechalo sie ok jakos blota nie bylo.Koncowka jak zwykle ciezko na Czerecmche i sprawnie na PRzehybe i zjazd asfaltem
z kolegami na Hale Labowska,pogoda jakas zla nie byla ale widocznosc slaba i wilgosc duza.Jedziemy przez Zlotne i stokowkami na Labowska.Dalej zolty w dol do samego konca.POwrot asfaltem do Sacza
znow Mtb jednak tym razem swiezo po opadach deszczu.jedziemy sciezka do Rytra i dalej przez roztoke na ZLobki.Podjazd bardzo spokojnie i dalej objazdem Radziejowej przez ZLomisty wierch na Przehybe.tam -1 stopien... zjazd mega ciezko bo mokro zimno i do tego masa lisci .DO Sacza przez St Sacz
umowilem sie wczesnie rano z Marcinem i lecimy na Przysietnice.Bylo mega zimno 2 stopnie ja krotkie gacie ehh.Jak sie zaczal podjazd to juz lepiej.Caly czas pod gore az do Zgrzypow tam schodzimy z rowerow i zoltym szlakiem podchodzimy pod rozstaj rpzy Prehybie.Skrotem na Czaerwony szlak i Zlomisty wierch.objazdem radziejowej na Złobki i Rogacza.POzniej juz w dol Niemcowa i kordowiec,ciezko sie ejchalo na szczescie sucho.Do Sacza z mega wiatrem w plecy
ale sie wyjezdzilem w terenie w koncu.Cel Przehyba jade do Rytra przez wiatraki i podjezdzam kolo perly.Spotykam Mirka chwila gadania i dalej jade w gore.Skrecam juz daleko w dolinie na podjazd w strone Radziejowej.Ciezko sie jedzie az w koncu musze prowadzic.POzniej troche puszcza przejezdzam pod sama Radziejowa i jade dalej szukajac zjazdu singla na przelecz dluga.Nie znalazlem niestety prowadze rower na pale miedzy drzewami i wypadam na ZLomistym wierchu.no nic dalej droga znana zjezdzam na przelezcz i jade w strone Szczawnicy.Super widoki na Tatry i dalej do stokwek [pod przehyba.tam sie krece i jak przecinam czarny szlak to nim w gore na przehybe.Wiekszosc z siodla koncowka bardzo stroma wiec prowadze.Na rpzehybie sprawnie i w dol asfaltem
Trenuje kolarstwo szosowe od 6 lat.Mieszkam w gorzystych terenach wiec moje treningi odbywaja sie glownie na podjazdach i zjazdach.Preferuje krotkie i intensywne treningi chociaz tez zdarzaja sie dalsze wyjazdy.Staram sie tez startowac we wszystkich okolicznych wyscigach,rajdach etc.Co niedziele wspolne treningi z grupa Stc.W tyg. trenuje przewaznie sam,chociaz czasem zdarza sie jakas wspolna ustawka.