Nowy Sacz-Nowa wies-Nowy Sacz.Wialo paskudnie mialem dosc po 23 km chcoiaz chcialem wyjechac na Krzozowke.Balem sie jednak ze na zjezdzie zmiecie mnie z drogi.Powrot bardzo szybki wiatr mocno w plecy.
Wyjechalem w poludnie w kierunku kroscienka.Pogoda w miare,chlodno bez slonca ale przynajmniej dosyc sucho.Wiatr z poludnia wiec taki boczny.Dojechalem do Szczawnicy tam chwila postoju przy Dunajcu,oj strasznie ponuro,zero ludzi powrot szybszy troche
Ladna pogoda,troche zimnawo miejscami zwlaszcza jak wrocilem do sacza,ale pewnie spowodowane bylo to moim przeziebieniem.Chyba nigdy nie skoncza tego mostu w rytrze dalej ruch wachadlowy
W koncu jakis normalny trening w ludzkich warunkach.Wyjechalem przed 8 byl lekki mroz ale juz slonce wstawalo.Poczatek pod wiatr.W glokowicch skrecam w prawo i jade na czarny Potok w strone ostrej.Tam asfalt caly czas lekko pod gore.ZLe mi sie cos jechalo jakby hamulce sie zblokowaly?Ale nic wyjezdzam w koncu na OStra chwila przerwy oj dawno tutaj nie bylem.Zjazd juz szybki kolo 60km/h w Kamienicy skrecam w prawo i jade na Szczawe i tam zawracam.Dalej to juz z lekkim wiatrem w plecy do Sacza.Srednia 31km/h jak na listopad po gorach to kosmos..;)
Szybki trening po pracy do Boguszy,caly czas mokro troche mnie schlapalo.Oczywiscie na drugiej gorszej szosowce.Cieplo bo cos kolo 10 stopni.Noga dosyc nadal podaje
Trenuje kolarstwo szosowe od 6 lat.Mieszkam w gorzystych terenach wiec moje treningi odbywaja sie glownie na podjazdach i zjazdach.Preferuje krotkie i intensywne treningi chociaz tez zdarzaja sie dalsze wyjazdy.Staram sie tez startowac we wszystkich okolicznych wyscigach,rajdach etc.Co niedziele wspolne treningi z grupa Stc.W tyg. trenuje przewaznie sam,chociaz czasem zdarza sie jakas wspolna ustawka.