Nowy sacz-Piwniczna-Mniszek-Stary Sacz(obwodnica)-Swiniarsko-Nowy Sącz.
Od poczatku mocny wiatr w twarz,nie szlo normalnie jechac.Dojechalem za granice Słowacka,w planie mialem wyjechac na gorke kolo Lubovni ale zaczelo byc mokro i balem sie ewentualneo zjazdu.Nawrocilem i z wiatrem az do St.Sacza gdzie na obwodnice i spowrotem do Ns.Wtedy zrobilo sie slonecznie i fajnie cieplo
Nowy sacz-Golkowice-Kroscienko-Nowy sacz.Prawie cala droga po ciemku bo juz w St.Saczu musialem zalozyc oswietlenie.Na poczatku fajnie cieplo pozniej stopnio coraz zimniej a w szczawnicy chyba z 5 stopni.Miejscami mokry asfalt a tak sucho raczej.Nie spieszylem sie zbytnio,dosyc dawno nie zorbilem takiego dystansu
W wszystkich swietych fajny trening,na poczatku dosyc zimno pozniej juz lepiej chociaz cieplej niz 7 stopni nie bylo.Pierwszy podjazd pod Boguze na spokojnie,jeszcze pod wiatr jechalem.POzniej zmiana kierunku w Florynce i dalej juz sie dobrze ejchalo.Pod Berest znow spokojnie tam w lesie zimno 3 stopnie.Na Krzyzowce w prawo i do Sacza.Tam juz jechalem z wiaterkiem i srednia cos kolo 40km/h.
Trenuje kolarstwo szosowe od 6 lat.Mieszkam w gorzystych terenach wiec moje treningi odbywaja sie glownie na podjazdach i zjazdach.Preferuje krotkie i intensywne treningi chociaz tez zdarzaja sie dalsze wyjazdy.Staram sie tez startowac we wszystkich okolicznych wyscigach,rajdach etc.Co niedziele wspolne treningi z grupa Stc.W tyg. trenuje przewaznie sam,chociaz czasem zdarza sie jakas wspolna ustawka.