Udal sie w koncu trening,co prawda na goral zlomie ale przynajmniej nie walilo sniegiem nawet momentami jakies slonce sie pojawilo i od razu przyjemniej.Wiatr boczny dposyc przeszkadzajacy.Od Jazowska droga w miare sucha.Podjazd do Zalesia szedl dosyc opornie,powyzej Zbludzy snieg na drodze i zawrocilem.SPowrotem rowne tempo
Pojechalem na trening goralem w strone Krynicy.na poczatku nie padalo pozniej snieg juz mocno utrudnial jazde.Ale generalnie drogi czarne.Ciekawe jak dlugo utrzyma sie ta zima...
rowerowy hardcore.Jak wyjezdzalem bylo ok,delikatnie snieg sypa;.W zasadzie od Nawojowej juz pralo poziomo,dojechalem do Nowej Wsi.SPowrotem bylo 3razy gorzej,wialo mi sniegiem w oczy,droga w moment biala.DOpeiro w Nawojowej sie troche uspokoilo i jakos dojechalem
Wyjechalem mimo bolu glowy i zlego samopoczucia.Ciezko bylo,miejscami przysypialem na rowerze.WIatr do tego czolowy,dobrze ze sucho i cieplo.W Tylmanowej spotykam kolarzy z Ochotnicy,chlopaki twarde,jezdza na goralach w zimie po ciemku.DOjechalem z nimi do skretu na Ochotnice i sie rozdzielilismy.Ja dalej z wiatrem do Sacza juz w lepszej formie
Trenuje kolarstwo szosowe od 6 lat.Mieszkam w gorzystych terenach wiec moje treningi odbywaja sie glownie na podjazdach i zjazdach.Preferuje krotkie i intensywne treningi chociaz tez zdarzaja sie dalsze wyjazdy.Staram sie tez startowac we wszystkich okolicznych wyscigach,rajdach etc.Co niedziele wspolne treningi z grupa Stc.W tyg. trenuje przewaznie sam,chociaz czasem zdarza sie jakas wspolna ustawka.