od rana lalo wiec jak tylko sie chwile wypogodzilo to ruszylem.Oczywiscie od razu zaczelo znow padac.Zmiana rowerow i jade na trekingu,szukalem tlyko podjazdow w okolicy.Okolice wysokiego maja sporo ciekawych betonowych deuzek.pokrecilem sie troche juz dalej nie apdalo a wyszlo calkiem sporo przewyzszen
wyjazd wczesnie rano.Kierunek glowna droga na Tegoborze i dalej przez Wronowice.WYmyslilem podjazd na Sechna,ciezko i zjazd do Dobrocieza.Powrot jakas inna droga przez Krosna i dalej na LImanowa i Pisarzowa.
w koncu dopielem swego i poejchalem w gorce.Autem do Tylmanowej i stamtad podjazd na Gorc niebieskim szlakiem.Sporo prowadzenia.Wyjechalem na pasmo czerwonego i objazd Lubania zoltym szlakiem.Wyjechalem pod wieze widokowa i zjazd ta sama droga.Dalej pasmem w strone Knurowskiej az do Studzionek.W dol asfaltem i w Ochotnicy skret na Jamne.Tam asfaltem pozniej po wielkich zniszczeniach powodziowych przez polany gorcowskie na Gorc.Podjazd bardzo ciezki do tego ja sie cos zle czulem i musialem prowadzic.Zjazd przez Wierch Lelonek tez ciezki i schodzilem co chwila.Z Mlynnego juz asflatem do Tylmanowej
Trenuje kolarstwo szosowe od 6 lat.Mieszkam w gorzystych terenach wiec moje treningi odbywaja sie glownie na podjazdach i zjazdach.Preferuje krotkie i intensywne treningi chociaz tez zdarzaja sie dalsze wyjazdy.Staram sie tez startowac we wszystkich okolicznych wyscigach,rajdach etc.Co niedziele wspolne treningi z grupa Stc.W tyg. trenuje przewaznie sam,chociaz czasem zdarza sie jakas wspolna ustawka.