III Etap Road Trophy
Niedziela, 18 sierpnia 2013
· Komentarze(0)
Kategoria szosowka
Mial byc ambitny plan dobrej jazdy i odrobienia troche w generalce.Ustawilem sie dobrze na starcie,na poczatek znow mialy byc plyty na Koczy wiec wolalem zeby mi ludzie nie spadali z rowerów przedemna.POczatek obiecujacy.Jade w srodku stawki,podjazd szedl w maire sprawnie.Wyjechalem na Koczy w towarzystwie i zaczynamy zjazdy do Jaworzynki.Ledwo minelismy Koniaków na zjezdzie wypada mi bidon... zatrzymuje sie szukam i nie ma.Trzeba jechac chociaz perspektywa tragiczna,70km do bufetu,gory a ja mam 0,6 w bidonie.Gonie kolegów mam jakas grupe dalsza i tak jedziemy przez Jaworzynke i dalej w strone Lalik.Jade spokojnie.Pozniej podjazd za granica i do SLowacji w dół.Jedziemy chwile szerka droga i skret w lewo.Tam krotko plasko i krotki ale intensywny podjazd.POzniej juz w dół przez Stara i Nova Bystrzyce.Tam zaczela sie droga lekko wspinac.Ja mialem juz resztki picia i pełen obaw jechałem dalej.Zaczał sie najdluzszy dzisiaj podjazd.5km w gore i wiedzialem ze na gorze bedzie bufet.Jakos sie wytoczylem,szybko wypilem litr napoi,nabralem butelek do kieszeni i jazda.W dol az do Zakamennego.Tam dlugi podjazd na przel Ujsolska ale lekkie nachylenie.Zjazd szalenczy w pewnym momencie licznik pokazal 84km/h.Dalej Ujsoły i Rajcza.Jechalismy duza grupka i tempo bylo mocne.Zostal na koniec podjazd glowna droga na Koczy zamek.Jechalem go spokojnie kontroloujac reszte grupy.Z ulga docieram na mete.
/1451861
/1451861