Łabowska,głownym beskidzkim
Niedziela, 3 listopada 2013
· Komentarze(0)
Kategoria mtb
dawno nie bylem w gorach na MTB.Jakos latwiej zawsze wziasc szose i zrobic szybki trening.Pogoda nie zachecala prognozy mowily ze od 15 ma lac.Ja mialem dluga trase zaplanowana.Jade szosa do RYtra pod mega wiatr.Dramat!tam skrecam na zamek w rytrze.Podjazd ciezki ale na szczescie krotki.Jade na Cyrle plytami.Momentami jest ciezko,nachylenie ponad 20%.Zajelo mi to rowne 30 min.Na Cyrli jade juz czerwonym szlakiem w strone Łabowskiej Hali.Poczatek neiciekawy,musze troche prowadzic.Liscie utrudniaja jazde.MIjam rozwidlenie szlakow na Makowice.Teraz juz lepiej sie jedzie.PO kolei mijam Pisana Hale,bloto straszne.Zaczyna padac.Ostatnie 3km do Łabowskiej mi sie mocno dluza.Nie staje przy schronisku tylko od razu w dol w strone Łabowej.Jade szlakiem ktorym nigdy nie ejchalem przez Feleczyn.Fajny asfalt tam.WYjezdzam w Łabowej i juz w deszczu do Sacza
/1451861
/1451861