Przehyba
Niedziela, 5 stycznia 2014
· Komentarze(0)
Tego sie nie spodzeiwalem zeby w styczniu jezdzic na goralu po Beskidzie.A jednak odwzylem sie wyjechac na Przehybe.Najpierw szosa do Golkowic.Nie jest to mile bo niestety pod wiatr.Dalej do szlabanu.Duzo aut na parkingu a po drodze rownie duzo ludzi.Droga sucha i bez sniegu.Szlo mi dosyc mozolnie.Snieg na drodze pojawil sie dopiero przed samym kamieniem Kingi.nie byl tez jakos mocno uciazliwy.Raz musialem zejsc z roweru bo lod nie do rpzejechania.Ku mojemu zdziwieniu pociagneli asfalt az do grani!Jakies 700m asfaltu.Teraz na szosie spokojnie bedzie mozna dojechac pod schronisko.Na grani mocne bloto.Na Przehybie sporo ludzi,jakies auta terenowe,grille:)CHwile odsapnalem,widokow prawie zadnych nie bylo.Zjazd mokry,schlapalo mnie niezle.DO domu juz mocno dokrecalem
http://www.endomondo.com/workouts/282870917/145186...
Poczatek za szlabanem © kr1s1983
Pierwszy zakret,polowa drogi © kr1s1983
Mocno do gory © kr1s1983
Snieg sie zaczyna © kr1s1983
Asfalt na sam szczyt! © kr1s1983
Asfalt na sam szczyt! © kr1s1983
Samojebka:) © kr1s1983
Na Przehybie © kr1s1983
Na Przehybie © kr1s1983
http://www.endomondo.com/workouts/282870917/145186...
Poczatek za szlabanem © kr1s1983
Pierwszy zakret,polowa drogi © kr1s1983
Mocno do gory © kr1s1983
Snieg sie zaczyna © kr1s1983
Asfalt na sam szczyt! © kr1s1983
Asfalt na sam szczyt! © kr1s1983
Samojebka:) © kr1s1983
Na Przehybie © kr1s1983
Na Przehybie © kr1s1983