Dzięki za praktyczne dossier. Dwa lata temu próbowałem tam przejechać szosówką od Limanowej, ale w Zasadnem skończył mi się asfalt przy strumyku, odbiłem jeszcze w lewo pod górkę i dojechałem do końca tego asfaltu. Natomiast droga z Podhala na przełęcz Knurowską ma idealnie wyprofilowany kąt, tak że wspinaczka idzie bez mieszania manetek i będę w pełni usatysfakcjonowany jadąc tędy z Nowego Targu do Bochni. Strzłeczka.
Żeby w styczniu w górach była zdecydowanie lepsza pogoda niż u nas na nizinach... nieźle się porobiło. U nas po asfalcie jedynie na łyżwach można było w niedzielę jeździć taka szklanka.
Trenuje kolarstwo szosowe od 6 lat.Mieszkam w gorzystych terenach wiec moje treningi odbywaja sie glownie na podjazdach i zjazdach.Preferuje krotkie i intensywne treningi chociaz tez zdarzaja sie dalsze wyjazdy.Staram sie tez startowac we wszystkich okolicznych wyscigach,rajdach etc.Co niedziele wspolne treningi z grupa Stc.W tyg. trenuje przewaznie sam,chociaz czasem zdarza sie jakas wspolna ustawka.