Górki Limanowskie
Wtorek, 27 maja 2014
· Komentarze(0)
jak wyjezdzalem to grzmialo jak ciul.NAd Saczem mega czarfne chmury i widac bylo ze w Nawojowej mocno leje,skrecilem na WYsokie i w planie mialem krecenie sie jak najblizej domu.Podjazd ejchalem dosyc mocno,udalo sie dobry czas wykrecic.na szczycie widze ze jednak sie pogoda uspokoila i stwierdzilem ze pojade gdzie dalej.Z Kaniny zjezdzam przez Raszowki pod wiatr i dalej w dol do przyszowej.tam skrecilem na Siekiercyzne.To nowa droga,jechalem juz nia ale w przeciwna strone,podjazd jest dlugi i w koncowce ciezki.Z Siekierczyny zjezdzam do Łukowicy,troche zaczyna kropic.RObie podjazd i w dol na Droge z Przyszowej.Jade juz w strone GOlkowic bo pada coraz mocniej.Skrecielm i do Podegrodzia.Ale spotykam jadacego z przeciwka Andrzeja,zawrocilem i jedziemy razem.Plan do szlabanu na przehybe,DOsyc mocne tempo,zjazd w dol i na moszczenice scianka.Pozniej jeszcze krotka scianka i zjezdzmay do Barcic,tam juz plasko do Sacza