Pętla Beskdizka
Sobota, 5 lipca 2014
· Komentarze(0)
Kategoria szosowka
na sama mysl o tym maratonie zawsze brało mnie na drgawki:)zawsze jest goraco,mocno po gorach.Tym razem zapowiadalo sie podobnie.Meldujemy sie koło 8 w Wiśle.Szybko sie przebeiram jade na krotki rozruch i staje na starcie.Jedziemy spokojnie do skretu na Czarne i tam zostaje juz peleton puszczony.Przebijam sie do przodu i mam niezla pozycje wiazdowa na Zameczek.jade lekko za 1 grupa gdzie jedzie jakies 10 osob.Dobrze mi sie jechalo chcoiaz tetno skakalo do 180.Wyjezdzam na szczyt,pozniej lekko gora dol i zjazd do Istebnej.tam tworzy sie 15 osoba grupa i jedziemy podjazd do Koniakowa.Jade mocno i wjezdzam w czolwce.teraz dziurawe zjazdy do Istebnej.Skrecamy na Jaorzynke i dalej na doline Jaworzynki.Bardzo szybki zjazd,udaje mi sie nawet urywac grupe.Pozniej dlui podjazd lasem i wyskakujemy przy ekspresówce.Tam juz dlugi jazd do Milowki.Tworzy sie mocna grupa pociagaowa,jedziemy zreszta z wiatrem.Skret i dalej juz w strone Juszycy przez Rychwaldek.jedzie mi sie nadwyraz dobrze.Dojazd do Koceirzy tez mocno.Podjazd zaczynam w grupie jednak stopniowo lekko puszczam.Na szczyt wjezdzam jakies 200m za grupa i niestety na zjazdach mam rpzed soba auta co chwila spowalanianie i mi odjezdzaja.Na targanicka odzywaja sie skurcze i musze o zgrozo podejsc na szczyt.. wiedzialem ze to koniec jazdy dla mnie.Zjezdzam w dol i dalej kolo jeziora.Jest zle,mecza mnie skurcze.Wloke sie momentami.Na bufecie troche odzywam.Mija mnie troche ludzi.Dojezdzam do Szczyrku,ledwie krece.Salmopol katorga.Zjazd do WIsly i jade na Stwecowke z nogi na noge.Na koniec ledwie zywy wpadam na mete.31 open i 13 w kat.
Do mety © kr1s1983
Do mety © kr1s1983
Ledwie zyje © kr1s1983
Ledwie zyje © kr1s1983
Do mety © kr1s1983
Do mety © kr1s1983
Ledwie zyje © kr1s1983
Ledwie zyje © kr1s1983