dzien juz krotki,a tutaj w planie dluzsza trasa.jade w Strone PIwnicznej z lekkim wiatrem,idzie to jakos,najwazniejsze ze nie pada.DOjechalem do Piwnicznej,przejazd przez bruk i szybko na SLowacje.tam podjazd na Vabec,w planie mialem isc na maxa jednak obiad ktory zjadlem przed wyjazdem nie pozwolil.Momentami musialem odpuszczac i ostatecznie 15sek zabraklo.Na SLowacji jakos chmury mniejsze,nawet sie przejasnialo.Zjazd pod wiatr do Mniszka.I dalej juz ciezko do Sacza ale lemondka pomogla
Trenuje kolarstwo szosowe od 6 lat.Mieszkam w gorzystych terenach wiec moje treningi odbywaja sie glownie na podjazdach i zjazdach.Preferuje krotkie i intensywne treningi chociaz tez zdarzaja sie dalsze wyjazdy.Staram sie tez startowac we wszystkich okolicznych wyscigach,rajdach etc.Co niedziele wspolne treningi z grupa Stc.W tyg. trenuje przewaznie sam,chociaz czasem zdarza sie jakas wspolna ustawka.