Przehyba
Niedziela, 28 grudnia 2014
· Komentarze(1)
Kategoria mtb
znow miala byc szosa lecz w pore sie opamietalem,zaczynal padac lekki snieg i drogi w moment byly przykryte.Biore wiec gorala i jade do Golkowic,w planie mialem pokrecic sie kolo Przehyby.Jade coraz wyzej,mijam szlaban i jedzie sie ok.Trche kolo wpada w snieg ale nie jest zle.DOjezdzam do zakretu kolo budynku i tam juz gorzej ale jade dalej.Celem jest 1000m.n.p.m. Ostatni kilometr to katorga,kolo buksowalo pewnie bym szybciej wybiegl.DOjechalem do rozwidlenia przed kamieniem Św Kingi.Teraz zjazd,jeszcze gorzej bo rowerem mocno rzuca.Udaje sie jakos i lece w dol do Golkowic pod lodowaty wiatr.Stamtad juz przez POdegrodzie
Zaczxynam podjezdzam © kr1s1983
Trochu wyzej © kr1s1983
Rozwidlenie © kr1s1983
Zaczxynam podjezdzam © kr1s1983
Trochu wyzej © kr1s1983
Rozwidlenie © kr1s1983