tour de Cracovia
Sobota, 8 października 2016
· Komentarze(0)
Kategoria szosowka
rok temu bylo to piekne zakonczenie sezonu wiec i w tym spodziewalem sie ze bedzie podobnie.Jade na start rowerem z krakowa.Jest zimno ale w miare sucho,dojechalem na miesce szybki zapis i startujemy.Grupa jest bardzo duza i idzie od razu gaz,ja zostaje z tylu i wiem ze juz nic nie osagne.Jade sobie spokojnie swoje,jakas grupke mam ale bez szalu.Momentami jade sam,czasem sie ktos podpina.Zaczelo kropic,zrobil sie mga syf na jezdzi.Cal czlowiek oblepiony blotem i szlamem z drogi.tak 3 kolka po trasie na finisz nie mialem sily.Po zakonczeniu jeszcze powrot do Krakowa rowerem.