wyjazd po poludniu w super pogodzie sloneczo a wizyta zacna bo do syna w szpitalu urodzonego dzien wczesniej.W pierwsza strone z wiatrem.W wierchomli peka mi nypel i zazczyna se jazda kolo nie meisci sie w hamulcach i wiedlkach.Pomaga mi jais motocyklista i jade dalej.Cala dolina pod wiatr.W Krynicy do szpitala i powrot juz wwiatrem do sacza ale tez bojno o kolo ktore latalao na boki
Trenuje kolarstwo szosowe od 6 lat.Mieszkam w gorzystych terenach wiec moje treningi odbywaja sie glownie na podjazdach i zjazdach.Preferuje krotkie i intensywne treningi chociaz tez zdarzaja sie dalsze wyjazdy.Staram sie tez startowac we wszystkich okolicznych wyscigach,rajdach etc.Co niedziele wspolne treningi z grupa Stc.W tyg. trenuje przewaznie sam,chociaz czasem zdarza sie jakas wspolna ustawka.