Dosc fajny trening nie mialem nawet kryzysow po dordze.Upal straszny 28 stopni i dosyc wiaterek.Poczatek podjazd na Marcinkowice jakos wolno mi poszedl.Ogolnie dlugo sie rozgrewalem i dopiero na nawrocie w LImanowej jakos lepiej.Od LImanowej na Przyszowa i tam juz do sacza mocno.POdlaczyl sie do mnie jakis chlopak na szosie i tak jechalismy az do Chelmca gdzie zlapalem kapcia:(1 raz na wyscigowych kolach od ponad roku!i musialem z buta troche dralowac
Trenuje kolarstwo szosowe od 6 lat.Mieszkam w gorzystych terenach wiec moje treningi odbywaja sie glownie na podjazdach i zjazdach.Preferuje krotkie i intensywne treningi chociaz tez zdarzaja sie dalsze wyjazdy.Staram sie tez startowac we wszystkich okolicznych wyscigach,rajdach etc.Co niedziele wspolne treningi z grupa Stc.W tyg. trenuje przewaznie sam,chociaz czasem zdarza sie jakas wspolna ustawka.