Limanowskie gory

Wtorek, 26 maja 2009 · Komentarze(0)
Kategoria szosowka
Dosc fajny trening nie mialem nawet kryzysow po dordze.Upal straszny 28 stopni i dosyc wiaterek.Poczatek podjazd na Marcinkowice jakos wolno mi poszedl.Ogolnie dlugo sie rozgrewalem i dopiero na nawrocie w LImanowej jakos lepiej.Od LImanowej na Przyszowa i tam juz do sacza mocno.POdlaczyl sie do mnie jakis chlopak na szosie i tak jechalismy az do Chelmca gdzie zlapalem kapcia:(1 raz na wyscigowych kolach od ponad roku!i musialem z buta troche dralowac

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa edzaj

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]