Najpierw miasto 12km.POzniej wyjechalem po 17 na rower nie mialem pomyslu gdzie by tu jechac wiec ruszylem na Piwniczna i dalej Dolina Popradu.Wialo troche w plecy od poczatku.W dolinie wiatr sie zmienil ale ejchalem dosyc mocno.W Krynicy zrobilo sie chlodniej pod krzyowke ruszylem ostro i nie schodzilem pod gore ponizej 20km/h.Koncowka na stojaco i dosyc mocno.Na Krzyzowce zimno 14 stopni.O dziwo wiatr sie uspokoil i zjechalem jakos logicznie.
Komentarze (1)
Widzę, że forma na maraton w Istebnej będzie. Tak trzymaj ! Tę pętlę wokół jeziora zaczynam i kończę zawsze u siebie pod domem, na Hallera.
Trenuje kolarstwo szosowe od 6 lat.Mieszkam w gorzystych terenach wiec moje treningi odbywaja sie glownie na podjazdach i zjazdach.Preferuje krotkie i intensywne treningi chociaz tez zdarzaja sie dalsze wyjazdy.Staram sie tez startowac we wszystkich okolicznych wyscigach,rajdach etc.Co niedziele wspolne treningi z grupa Stc.W tyg. trenuje przewaznie sam,chociaz czasem zdarza sie jakas wspolna ustawka.