dolina Popradu

Środa, 17 czerwca 2009 · Komentarze(1)
Kategoria szosowka
Najpierw miasto 12km.POzniej wyjechalem po 17 na rower nie mialem pomyslu gdzie by tu jechac wiec ruszylem na Piwniczna i dalej Dolina Popradu.Wialo troche w plecy od poczatku.W dolinie wiatr sie zmienil ale ejchalem dosyc mocno.W Krynicy zrobilo sie chlodniej pod krzyowke ruszylem ostro i nie schodzilem pod gore ponizej 20km/h.Koncowka na stojaco i dosyc mocno.Na Krzyzowce zimno 14 stopni.O dziwo wiatr sie uspokoil i zjechalem jakos logicznie.

Komentarze (1)

Widzę, że forma na maraton w Istebnej będzie. Tak trzymaj !
Tę pętlę wokół jeziora zaczynam i kończę zawsze u siebie pod domem, na Hallera.

transatlantyk 07:29 piątek, 19 czerwca 2009
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa oduma

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]