Nowy sacz-Pisarzowa-Limanowa-Piekielko-Stare Rybie-Limanowa.Po pracy wyjechalem naprzeciew myshy ktora wracala autem z krakowa.Dojechalem prawie polowe drogi do Kraka.Ciezkie tam sa te gorki.Dojechalem do Rybia i wrocilem do LInanowej i tam rower do auta.
Komentarze (2)
heh i tak mialem juz dosc,co do Istebnej to na 100% jade tylko na sobote czyli wyjazd rano i powrot po wyscigu mam miejsce na rower wiec mozemy jechac,pozdrawiam
W Starym Rybiu trzeba było zjechać jeszcze do Tarnawy i wrócić do góry. Tam podjazd ma miejscami 15-16%. Wiem, że dla Ciebie to pikuś, ale trening by był pełniejszy :-)
Trenuje kolarstwo szosowe od 6 lat.Mieszkam w gorzystych terenach wiec moje treningi odbywaja sie glownie na podjazdach i zjazdach.Preferuje krotkie i intensywne treningi chociaz tez zdarzaja sie dalsze wyjazdy.Staram sie tez startowac we wszystkich okolicznych wyscigach,rajdach etc.Co niedziele wspolne treningi z grupa Stc.W tyg. trenuje przewaznie sam,chociaz czasem zdarza sie jakas wspolna ustawka.