Słowacja

Wtorek, 30 czerwca 2009 · Komentarze(0)
Kategoria szosowka
Wczoraj mocniejszy trening.Pojechalem w kierunku Lubovni.OD poczatku miejscami mokry asfalt,lekko tez pod wiatr.Minelem Piwniczna i zaczelem podjezdzac pod granice a tam niespodzianka droga zamknieta,ale pojechalem dalej jakos rowerem zawsze sie mozna przeslizgnac.Okazalo sie ze zjechala skarpa z jakims balkonem,ludzie na miejscu mowia ze tego szybko nie posprzataja bo jak to w polsce nikt sie do tego nie przyznaje,absurd.Jade dalej podjazd pod gore 8km poszedl dosc sprawnie,mijam jakiegos rowerzyste z poteznymi sakwami jadacego zakosami.Dalej zjazd do Lubovni i skret na Poprad.Odbijam na Czerwony Klasztor,tylko raz tam jechalem chyba z 2 lata temu.Odcienk bardzo nieciekawy,kiepski asfalt do tego bardzo porowaty i na szosie sie jedzie zle.Ucieszlem sie jak po 23km doarlem do polskiej granicy.Przekroczylem ja przez most pieszy i porobilem zdjecia



Zaczelem mozolny podjazd do Krosnicy.Widokow na tatry nie bylo wiec nawet nie stawalem.Dopiero na szczycie sie chwile zatrzymalem,to jest trasa TDP.Zjazd do Krosnicy bardzo szybki rozpedzilem sie do 68km/h.Pozniej juz do Korscienka i w rownym tempie do sacza.Zrobilo sie dosyc chlodno i wilgotno

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa tegoo

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]