Przełecz Knurowska

Wtorek, 14 lipca 2009 · Komentarze(0)
Kategoria szosowka
Popoludniowy trening.Od sacza wialo mi lekko w plecy po rozgrzece zaczeem mocniej cisnac.W Golkowicach doskoczyl do mnie znajomy z St.Sacza i okazalo sie ze jedie w ta sama strone tylko troche blizej.Zaczelismy jechac po zmianach w tempie dosyc mocnym i tak az do Tylmanowej.Tam zawrocil a ja dalej na Kroscienko.Upal potworny ludzi sporo na wczasach.Po skrecie w kierunku SNoski dostaje czolowy wiatr i jedzie sie dosyc wolno i ciezko.POdjazd pod Snoske sprawnie i juz widze moje Tatry:)

Zjazd dosyc wolny bo wiatr utrudnial mocno a asfakt tam tez troche pozwijany jest.Nie lubie tej drogi nad jeziorem Czorsztynskim,mulaca strasznie gora dol caly czas.DOjechalem do Debna i skrecilem na Ochotnice.Tam chwile jest plasko i pozniej ostro w gore.Wedlug mnie w Malopolskie chyba nie ma drogi o gorszej nawierzchni.Jets po prostu dramat...CHyba pamieta ona jeszcze czas Franciszka Jozefa.Wystajace kamyki,diury na cala szerokosc drogi i piasek.Tak sie ciagnie w gore serpentynami okolo 7km.Na koniec male zdziwienie bo chyba zaczynaja klasc asfalt bo od rpzeleczy jakies 500m polozyli.Jak to zrobia to bedzie piekna trasa.


Zjazd z Przeleczy Knurowskiej juz duzo lepszy.Cielem po 70km/h pozniej sie troche wyplaszcza.tam tez jest miejsce gdzie asfalt jest fatalny jakies 2km w Ochotnicy Gornej.Pozniej juz do samego dolu w porzadku.Od Tylmanowej wiatr mi juz nie pomagal ale mialem sporo sil to jakos walczylem

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa calez

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]