Pierwszy w miare udany szosowy trening w tym roku.Pogoda od rana sloneczna,asfalty w miar suche to decyduje sie na jazde do Krakowa.WYjezdzam o 9 rano,poczatek pod wiatr.Jest dosyc zimno -3 ale slonce pomaga.Mijam Just dosyc dobrze mi sie podjezdzalo i pozniej dojezdzam do Wytrzyszczki gdzie chwila na zdjecia
Dalej to plaska jazda az do Tymowej gdzie zaczyna sie podjazd pod Gosprzydowa,jednak jest dosyc lekki.Za Brzeskiem dostaje wiatr w plecy i jedzie sie rewelacyjnie.Skrecam na Szarow i tam troche gorzej mi sie ejchalo bo ruch spory.W Niepolomicach cos czuje ze kapec z tylu jednak starczylo dopompowac i tak sie doczolgalem do Krakowa.Uf na koniec zaszlo slonce i lodowaty wschodzni wiatr myslalem ze nie dojade
Komentarze (4)
oo zdjęcia :D I to bardzo udane egzemplarze :) Wrzucaj częściej :)
Ładne, z chęcią bym oglądnął więcej zdjęć. Z żoną się wybieramy w te rejony - z Nowego Sącza do Tarnowa obok jeziora Rożnowskiego, ale to wiosną bo żona w zimie nie jeździ.
Toś się zapędził :) Jeszcze trochę i do Jaworzna dojedziesz :P Z wiatrem miałeś dziś szczęście, wiał wschodni, więc trochę Cię pchał do przodu. No i fajna średnia.
Trenuje kolarstwo szosowe od 6 lat.Mieszkam w gorzystych terenach wiec moje treningi odbywaja sie glownie na podjazdach i zjazdach.Preferuje krotkie i intensywne treningi chociaz tez zdarzaja sie dalsze wyjazdy.Staram sie tez startowac we wszystkich okolicznych wyscigach,rajdach etc.Co niedziele wspolne treningi z grupa Stc.W tyg. trenuje przewaznie sam,chociaz czasem zdarza sie jakas wspolna ustawka.