Gruszowiec

Czwartek, 26 sierpnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria szosowka
W koncu jakis dobry trening po gorach.Ruszylem szybko po obiedzie,na poczatku bylo slonecznie jednak szybko chmury zaslonili.Poczaek pod wiatr,podjazd na Wyoskie cos mi nie szedl,obiad ciazyl na zoladku nie moglem zlapac tchu.Jakos sie wytoczylem i zjazd d Limanowej.Ta skret na Mszane i znow pod wiatr i pod gore.Ciezko mega to szlo.W koncu dojechalem do Gruszowca.Zjazd piekny 80km/h lekki wiatr w plecy i blyskawicznie bylem w Limanowej.Podjazd na Siekierczyne i juzz gory do domu przez Przyszowa.

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ceobi

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]