Mial byc spokojny rozjazd a skoncyzlo sie na ostrym krotkim treningu.WYjechalem po 18 i od razu zalapal mnie deszcz na podjezdzie pod Wysokie.W moment drogi mokre i woda plynie szosa w dol.Obralem spokojne tempo zeby sie nie schalapac.Na WYsokim wyszlo slonce i troche to zaczelo schnac,zjechalem do Przyszowej tez troche mokro na poczatku pozniej juz spokoj.Do Sacza ostro cielem i dosyc nadrobilem czasu
Trenuje kolarstwo szosowe od 6 lat.Mieszkam w gorzystych terenach wiec moje treningi odbywaja sie glownie na podjazdach i zjazdach.Preferuje krotkie i intensywne treningi chociaz tez zdarzaja sie dalsze wyjazdy.Staram sie tez startowac we wszystkich okolicznych wyscigach,rajdach etc.Co niedziele wspolne treningi z grupa Stc.W tyg. trenuje przewaznie sam,chociaz czasem zdarza sie jakas wspolna ustawka.