Hala Łabowska
Środa, 12 września 2012
· Komentarze(0)
W koncu pojechalem troche w gory i teren.Mialem rozne pomysly ostatecznie padlo na Łabowska,nie bylem tam z 5 lat.Najpierw asfaltem do Labowej.Szlo to bardzo opornie.Skrecilem na Łabowiec i za chwile w lewo na Uhryń.POdjazd na szczyt i zjazd do dolinki.Ladnie tam,jakby czas sie zatrzymal.Jade z 5km asfaltem i jest szlaban.Dalej tez asfalt na koncu ktorego mam wybor albo prosto albo w rpawo.CHcialem wyjechac zielonym szlakiem i wlaczyc sie na czerwony.Podjazd sie mocno wystromil ale jade jade i nie widac.Zaczyna sie zjazd kurde gdzie ja wyladuje.Ostatecznie zawrocilem i spowrotem w gore i do asfaltu.POstanawiam jechac prsoto.Droga wije sie serpentynami i nie ma konca.Po jakis 3km dojezdzam do szlaku na Labowska.QRde az 2,5km jeszcze.Ostro pod gore,miejscami musze prowadzic.WYjezdzam na Labowska o 18.45.Zaczyna robic sie szarowka.Masakra jak tu zdazyc przed zmrokiem,obieram kierunek na Skladziste.Zjazd cizki,miejscami duze kamulce.Wkoncu dojezdzam do asfaltu.Teraz ostro w dol i sa jakies domy.Dopadam na glowna droge do Sacza i juz po ciemku.
podjazd na Labowska od Uhrynia© kr1s1983
Schronisko na Hali© kr1s1983
na Labowskiej© kr1s1983
Na Labowskiej© kr1s1983