Rajcza Tour
Sobota, 15 września 2012
· Komentarze(2)
Ostatnia wyprawa do Wieska na maratonw tym roku.Jade z Rafalem z Sacza.Po drodze niesety stajemy jakis wypadek i musimy jechac objazdami.SPoznilismy sie na zapisy ale udalo sie jakos zalatwic.Szybka rozgrzewka i staje na starcie.Sporo osob jechalo dluzszy dystans.Najpierw w dol do Nieledwi i podjazd na Kotelnice.Jade spokojnie ,czolowka mi odjezdza ale licze na to ze na zjazdach ich dojedziemy.Zjazdy bardzo niebezpieczne.POdjazd na Laliki i zjazd do Milwoki.Tam robi sie wieksza grupa i robimy poscig.Czolowki jednak nie widac..jedziemy na Ciecine,podjazd na przel.Poloka.Caly czas grupa sie trzyma.POzniej znow podjazd i zjazd do STryszawy.Teraz podjazd na Przyslop.Jest tam momentami sztywno,3mam sie z przodu grupy ale i tak lekko trace na szczycie.ZJazdy i w Zawoi znow sie wszyscy zbieraja.Najdluzszy podjazd na Krowiarki jedziemy dosyc spokojnie.Koncowka w mocnym tempie,zostaje znow 100m za czolowka.NA zjazdach gonie jak szalony i w Zubrzycy doganiam grupe.jedziemy mocno,dalej granica i hoopy.Ciezko sie jedzie pod wiatr,nikt nie chce wychodzic na zmiany.Tak meczymy az do Zakamennego.Tam juz lekko w gore az na przel.Glinka.Ostatnie 5km to juz mocne zaciagi.NA 500m przed szczyten finisz sprinterski pod gore.Patrze tylko na nr kto jedzie w mojej kategorii i udaje sie ich skasowac.Ostatecznie 7 miejsce i bardzo dobra srednia 32,5km/h.Chyba najbardziej udany start w sezonie