chyba 1 w tym roku mocny trening po gorkach.SUcho,dosyc zimno ale niezle sie jechalo.Nie chcialem pchac sie dziurami przez Piatkowa wiec uderzylem na Mystków,caly czas podjazd.Z Mystkowa do Mszalnicy a tam dosyc mokro.POdjazd na scianke poszedl sprawnie,na zjezdzie mase wody.Wjchalem na glowna trase i szybko do Grybowa.POzniej podjazd na ROpska Gore i do ROpy.Myslalem gdzie dalej jechac,skrecilem na WYsowa z zamiarem wyjechania na Klimkowke.Poczatek spoko,pozniej mocno mokro wiec zawrocilem.WIaterek w plecy i fajnie sie ejchalo.Na ROpskiej pobilem KOMA na podjezdzie,koncowke cisnac w trupa.ZJazd do Grybowa i dalej przez Stroze.Trzymalem tam mocne tempo.Pozniej WIlczyska i do Korzennej.Swietnie sie ejchalo,noga podawala.Ostatni podjazd na łeke i Librantowa spokojnie /1451861
Komentarze (3)
Myślałem, żeby liczyć od mostu przed tą wznoszącą się prostą (bo dalej nie używam gpsa) ale w takim razie zacznę w okolicy stacji. Z ciekawości. Nienawidzę podjeżdżać z tej strony, ta prosta daje mi zawsze w dupę, w lesie jest już stromo i fajnie.
Trenuje kolarstwo szosowe od 6 lat.Mieszkam w gorzystych terenach wiec moje treningi odbywaja sie glownie na podjazdach i zjazdach.Preferuje krotkie i intensywne treningi chociaz tez zdarzaja sie dalsze wyjazdy.Staram sie tez startowac we wszystkich okolicznych wyscigach,rajdach etc.Co niedziele wspolne treningi z grupa Stc.W tyg. trenuje przewaznie sam,chociaz czasem zdarza sie jakas wspolna ustawka.