Klasyk Beskidzki
Piątek, 3 maja 2013
· Komentarze(1)
Pierwszy start w sezonie.Plan byl ambitny utrzymac grupe na Bielance.Przyjezdzamy na miejsce,nie pada,drogi prawie suche.Przebralem sie a tu pada... qrde nie bylo tego w prognozie.Na starcie ejdnak przestaje i wychodzi slonce.POnad 150 osob na starcie,bardzo mocna obsada.Jedziemy honorowo do skretu na Klimkowke i tam idzie ogien,trzymam sie ogona grupy i doganiam przy kosciele.Dalej pod wiatr po hopach az do Uscia,tam wjezdzamy na kiepska nawierzchnie.CO chwila ktos lapie flaka,trzeba mocno uwazac.Ppodjazd w Kwiatoniu jade z typu,wczesniejsza mala kraksa blokuje mi droge.Wyjezdzam spokojnie jednak zostaje nas tylko 4 i gonimy grupe, jest ciezko ida mocne zmiany nie ma szans.Laaczymy sie w 8 osob i jedziemy spowortem do Łosia,mocne tempo.POdjazd na Bielanke w miare spokojnie.Jest dlugi trzeba jakos wyjechac,zjazd do Kunkowej i znow podjazd na Oderne.Patelnia straszna,slonce mono dopieka.NA szczycie jest na kilku i lecimy w dol.Dlaje juz z wiatrem do mety.Probouje finiszowac,nie jest zle.Srednia ponad 34km/h jednak szkoda tej grupy do ktorej nie bylo wiekszychs zans dojsc
/1451861
/1451861