Przehyba od Szczawnicy
Czwartek, 16 maja 2013
· Komentarze(0)
dawmno nie jechalem jakiegos terenu.W tamtym roku z kolega jechalismy tamtedy ale ja sie troche zgubilem i chcialem sie odegrac.Ruszylem w strone Jazowska,fuj pod wiatr na asfalcie na goralu.Z ulga dotarlem do Obidzy i dalej pod gore asfaltem az skonczyly sie zabudowania.Dalej juz szuter,z poczatku niezbyt stromy a wkoncowce jest sciana i zrzucilo mnie z siodelka.Szybki podbieg i jestem na przel.Przyszlop.Zjezdzam w dol do Szczawnicy.Jest srednio ciekawie,duze kamole,wasko.DOpiero na dole wjezdzam na piekna szutrowke i mkne na dol az do Kapliczki gdzie skrecam w lewo.teraz czeka mnie 7km podjazdu.Kiedys jechalem kawalek tedy.Jest rowno ponad 10% pod gore.Jade spokojnie,szukam skretu na niebieski szlak i po 4km jest.teraz juz tylko formalnosc mi sie zdawalo,okazuje sie ze nie jest tak latwo,miejscami musze schodzic,bo takie kamienie i ponad 20%.Z ulga docieram na kolejne polaczenie ze szlakiem.Stamtad jest juz w dol i na koneic lekko w gore.Jestem przy maszcie na Przehybe.JAde szutrem w dol i asfaltem na zabicie.Wieje mi w plecy,jedzie sie extra
/1451861
/1451861
Masz na Przehybie© kr1s1983
Podjazd na Przehybe© kr1s1983
Na Przyslopie© kr1s1983
Na Przyslopie© kr1s1983
Podjazd na Przyslop© kr1s1983
Krolowa w oddali© kr1s1983