rano nowy sacz-krakow w deszczu.Wczesniej zlapalem kapcia i stacielm duzo czasu wiec musialem ostro cisnac,Caly czas srednia byla w okolicach 32km/h,pozniej zaczelo spadac bo omijalem samochody w korku.
rano do rpacy,pozniej powrot do sacza.3 flaki po drodze jakos 2 razy sobie poradzilem za 3 razem poleglem i dobrze ze po mnie autem przyjechano bo 15km bym szedl na nogach:(
rano do pracy.Pozniej wyjazd trasa,ktora czesciowo juz keidys ejchalem do SKaly a poznij odbilem na Ojcow tam sie pokrecilem i poogladalem skalki i pozniej powrot na glowna droge do Olkusza.Tutaj troche podjazdow,w koncu dotarlem do Olkusz-krakow i masakra nie chce wiecej nia ejchac co chwila z gory i na dol i duzy ruch.
rano do pracy,Wieczorem mocny trening.W zalozeniu mialem lekko przejechac sie ale okazalo sie ze trasa ktora wybralem jest przydluga i musialem zwiekszyc tempo.Raczej caly czas plasko tylko kilka chopek.W pierwsza srone bardzo dobry asfalt z powrote wracalem inna droga i bylo fatalnie.Trasa Nowa Huta-Igolomnia-Nowe Brzesko-Koszyce-Szczurowa-Niepolomice-Nowa Huta
dojazd do krakowa.Wczesny wyajzd po 4 rano i mimo prognoz ze bedzie bezchmurnie to tak nie bylo i paskudna mgla ktora skraplala mi sie na ciuchac i rowerze.Bylo bardzo zimno i nie chcialo mi sie ejchac.Dopiero za brzeskiem rpzyspieszylem ale na hopkach rpzed krakowem znow wolniej.Pozniej powrot z pracy 10km
wyscig.Sadecki maraton rowerowy Dolina Popradu.Ponad 100 uczestnikow,dobrze obsazony.Poczatek od razu podjazd na Krzyzowke i tutaj sporo starcilem bo grupa mi uciekla.Pozniej rozpaczliwa gonitwa i na 20km zlapana czesc peletonu.Caly czas szly zmiany tempo w okolicach 42km/h.Pozniej zecydowalem sie na ucieczke i dogonilem mocniejsza grupe z ktora juz doejchalem na mete,jednak finisz zwalony bo pod wiatr,ale jestem bardzo zadowolony to moje 1 zawody na szosie i widze ze jest coraz lepiej.
rano do pracy.I to co stalo sie standardem powrot do nowego sacza na rowerze.Tym razem nie jechalem boczna droga przez niepolomice tylko glowna "4",musialem troche rpzepychac sie rpzez korki.Zlal mnie tez troche deszcz.Pierwsze 40km z wiatrem i srednia 34km/h,pozniej sie zmienil kiernek i juz wolniej szlo.
Rano jak zwykle do pracy.POzniej trening trasa plaska z hopkami.Trasa N.huta-Liszki-alwernia-Babice i spowrotem.Swietna dorga ruch nawet umiarkowany.Jechalo mi sie bardzo dobrze,praktycznie nie dalo sie odczuc wiatru.Tetno w granicach 130-140
Trenuje kolarstwo szosowe od 6 lat.Mieszkam w gorzystych terenach wiec moje treningi odbywaja sie glownie na podjazdach i zjazdach.Preferuje krotkie i intensywne treningi chociaz tez zdarzaja sie dalsze wyjazdy.Staram sie tez startowac we wszystkich okolicznych wyscigach,rajdach etc.Co niedziele wspolne treningi z grupa Stc.W tyg. trenuje przewaznie sam,chociaz czasem zdarza sie jakas wspolna ustawka.