pojechalem z WOjtkiem na trening,mialo byc plasko,wyszlo gorzysto.Najpierw spokojnie do Zabrzeza gdzie skrecilismy na Kamienice.Tempo wycieczkowe,w Kamienicy pojechalismy w lewo na konkretny podjazd ponad 10% przez 4km.Bylem tam jakis tydz temu.Droga przez las zero aut.Chcielismy zjechac do Ochotnicy jednak nie ma tam asfaltu.Wrocilismy ta sama droga i jeszcze skoczylismy na OStra,dokladnie to nie na przelecz ale na skret na Młyńczyska.Zjazd do Czarnego Potoku dosyc dziurawy.Pozniej juz spokojnie do domu.
Popoludniowy trening.Pogoda idealna,troche niegroznych chmurek ale generalnie cala trasa w sloncu.Poczatek mocny i szybki,wiatr idealnie w plecy i do Krzyzowki mialem srednia 31,2km/hPodjazd na krzyzowke w rownym mocnym tempie.Zjazd bardzo szybki okolo 70km/h.Przez Krynice jak zwykle ciezko sie przebic ale jakos daje rade.DO Muszyny rowne mocne tempo,dalej wiatr juz boczny i czolowy wiec taka walka.Jakos dotelepalem sie do Piwnicznej,tam spotkalem wojtka i razem wrocilismy do Sacza
Najpierw pojechalem na zbiorke STC,pojechalem z nimi do Golkowic gdzie zawrocilem do domu.Pozniej zapakowalismy rowery do auta i dojechalismy do Mochnaczki wyznej.Tam ruszylismy rowerami w kierunku Tylicza,lekko z gory super sie jechalo.W Tyliczu podjazd na Muszynke i zjazd spowrotem.Byl plan jechac do Krynicy.WYmyslilem by jechac na okolo przez Powroznik.Stamtad juz pod gore i wiatr do Krynicy,podjazd na Krzyzowke i zjazd przez Kopciowa do Mochnaczki.Zona sie zapakowala do auta a ja rowerem do Sacza,z gory jednak pod wiatr
Umowilem sie z mariuszem na objechanie wyscigu ktory odbedzie sie 3 maja w Losiach kolo Klimkowki.Najpiewr ruszylismy w strone Boguszy,podjazd poszedl sprawmnie,na zjezdzie dziury i po chwili jedziemuy dolinka przez Brunary.W Sietnicy podjazd pod czarna i pieny zjazd do Uscia.Dalej w strone Wysowej i w hanczowej skret na Smrekowiec.tam sie troche motalismy bo ja dokladnie nie znalem drogi ale udalo sie odnalzezc wlasciwa.Piekny podjazd lasem i ladny zjazd do Skwitnego.Skret na Regetow i dojazd do Smrkowca.tam juz znana droga do Uscia.Po skreceniu na Bielnake,musielismy podjezdzac dosc dlugim i mozolnym podjazdem,droga raz w gore raz w dol.Z ulga dojechalismy do Losia.Dalej Ropa i podjazd na Wawrzke.Postanawiamy go jechac spokojniej.juz ponad 100km w nogach i mase podjazdow.W koncu sie wytoczylismy na szczyt,na koniec zjazd do Florynki.Juz mialem lekko dosc a tutaj trzeba jeszcze bylo podjechac na Bogusze i pozniej w dol do Sacza.Pogoda nienajgorsza,slonca bylo malo ale sucho i wiaterek slabawy
Kupilem okazyjnie nowy rower 2danger na Veloce.Z zalozenia ma byc to rower treningowy.Pierwsza przejazdzka rewelacja.Nigdy na Campie nie jezdzilem ale jestem pozytywnie zaskoczony dzialaniem manetek i twarda zmiana przelozen.Troche manetki gorzej sie trzyma jak ultegry bo glowka jest mala.Kola Vento ciezkie ale kreca sie niezle i ten dzwiek bebenka strzelajacy,miodzio.Wiekszosc trasy ustawialem prawidlowa pozycje na rowerze,ale i tak srednia wyszla dobra.Najpierw Ptaszkowa wyjazd na Cieniawe i do Grybowa.Tam skret znow na Ptaszskowa,podjazd i zjazd do Saczaa
Trenuje kolarstwo szosowe od 6 lat.Mieszkam w gorzystych terenach wiec moje treningi odbywaja sie glownie na podjazdach i zjazdach.Preferuje krotkie i intensywne treningi chociaz tez zdarzaja sie dalsze wyjazdy.Staram sie tez startowac we wszystkich okolicznych wyscigach,rajdach etc.Co niedziele wspolne treningi z grupa Stc.W tyg. trenuje przewaznie sam,chociaz czasem zdarza sie jakas wspolna ustawka.