Pojechalem na etap TDP do bukowiny.Umowilem sie z Andrzejem na wspolna jazde.WYjezdzamy z Sacza i piekna pogoda,wiedzialem jednak z epozniej ma sie zepsoc.Jedziemy plaska trasa przez Golkowice do Tylmanowej i tam skrecamy na Ochotnice.Lekki podjazd caly czas i mocniej na przel.Knurowska.Zjazdy niebezpieczne do Debna i stamtad pod czolowy wiatr do NT.Skrecamy na trase TDP,ruch samochodowy juz zamkniety jedziemy spokojnie pusta droga w kierunku Tatr.W Groniu skrecamy na Leśnice i zaczyna sie podjazd.Ludzie juz stoja na trasie i dodaja nam otuchy dopingiem:)Zatrzymujemy sie pod premia gorska na Wierchu Olszanskim.Spotykamy tam Arka i wspolnie czekamy na peleton.Po 10 min jada,z przdou ucieczka i cala grupa.Jedziemy po chwili pod gore i skrecamy na Gliczarow.Zjazd Gliczarowem i podjkedzemy go,przydaja sie 3 tarcze z przodu.Na Gliczarowie pit stop w sklepie i szybko smiamy na Glodowke.Jedziemy pod prad.Tam po 5min sa kolarze.Szybko rpzelatuja,udaje mi sie wypatrzyc Toma Bonnena i Michala Gołasia.W tym momencie widze ze z nad Tatr idzie deszcz.Zawijamy szybko w dol przez rondo az do Ostrowska po mocnych zmianach.Troche kropi ale niegroznie.Dalej to juz hopami kolo jeziora az na SNozke.Ledwie daje rade,wycielo mnie mocno.Ze Snoski juz w dol do Kroscienka i dalej do Sacza
Szarpnelem sie na fajna trase w rejonach Krynicy.Najpierw na Bogusze z wiatrem,pozniej zjazd do Florynki i podjazd na Berest.Spokojnie bez szalenstw i na Krzyzowce zjezdzam az do Mochnaczki Niznej gdzie w prawo do Krynicy przez Jakubik.Sa fragmenty po 10%.Zjazd do krynicy i skret na Sacz.Podjazd troche sie dluzyl.Do Sacza pod wiatr ale mocne tempo
powtoreka z niedzieli w troche innej formie.Podjechalem autem do Rytra i stamtad rowerem w strone Roztoki.Dalej podjazd 12km pod gore,z tego 10 szutrem na przel.Żlobki.Masakra nie odpuszcza nawet na chwile.Koncowke juz bardzo cierpialem,skret na ROgacza i dalej podjazd.Kamienie troche utrudnialy jazde.Na ROgaczu chwila przerwy i zjezdzam na Niemcowa.ZJazd fajny.Na Niemcowej zbieram borowki.i zjezdzam rowerowym szlakiem do Kosarzysk.Zjazd szybki,aczkolwiek miejscami trzeba uwazac.Z Kosarzysk glowa droga do Rytra
Mialem jechac na borowki na Niemcowa.Troche to nie wyszlo,jednak wyszla fajna trasa.Najpierw w strone PIwnicznej.CIezko sie jechalo goralem po asfalcie.Ladna pogoda jednak gdy wjechalem do RYtra widzialem niepokojące chmury od poludnia.W Piwnicznej skrecam w Rynku i wjezdzam na zolty szlak,jednak szybko zawracam gdyz idzie potezna burza.Szybko w dol i na wyjezdzie z Piwnicznej uderza mnie potworny deszcz i grad.Dojezdzam tak do Mlodowa i staje na przystanku.Doszczetnie zmoczny czekam az przestanie.Moze 10min i po burzy jade do Rytra i postanawiam zaatakowac czerwonym szlakiem.Poczatek po waskim chodniku,nachylenie chyba z 30% nie da sie jechac.Prowadze az na taki wzgorek gdzie droga sie wyplaszcza i jade wzdluz kolejki narciarskiej.Dalej to juz masakra,szlak momentami wiedzie lakami i waskimi rpzesmykami w lasach.W wiekszosci nie da sie jechac rowerem.W koncu wyjezdzam na Niemcowej i jade szybko w strone ROgacza.ZNow idzie jakis deszcz.Podjazd na Rogacza dosyc przyjemny,szybko go pokonuje i zjezdzam w strone przel.Zlobki.Stamtad super szlak rowerowy az do Rytra.Gnam ile sil,tutaj sprawdzaja sie tarcze.W Rytrze juz spokojnie asfaltem do Sacza
Trenuje kolarstwo szosowe od 6 lat.Mieszkam w gorzystych terenach wiec moje treningi odbywaja sie glownie na podjazdach i zjazdach.Preferuje krotkie i intensywne treningi chociaz tez zdarzaja sie dalsze wyjazdy.Staram sie tez startowac we wszystkich okolicznych wyscigach,rajdach etc.Co niedziele wspolne treningi z grupa Stc.W tyg. trenuje przewaznie sam,chociaz czasem zdarza sie jakas wspolna ustawka.