Zawody z cyklu Decathlom Chelenge w Zarzewie.Malo ludzi na starcie,przyczyna moze byc zerowa reklama impezy jak i wspomnienia z ubieglorocznej edycji gdzie byl chaos organizacyjny i dziurawe asfalty.POdobnie bylo w tym roku.Start w ladnym osrodku na gorce.PRzed wyscigiem chcialem sie troche rozgrzac.zjechalem stamtad a na zjezdzie strzelila mi obrecz w przednim kole.Masakra przy predkosci 50km,ledwo utrzymalem rower na drodze,nie bylem w stanie sie zatrzymac.Jakos sie udalo,qrde co robic,biegiem pod gore wracam na start.Kolega mi pomogl i zlatwil kolo,zmienilem szybko ejdnak hamulec przedni ucierpial.WYdarlo jeden klocek,coz jade tylko na tylnym...Uzgodnilem z organizatorem ze do wyscigu wlacze sie w Zakrzowie zeby uniknac niebezpiecznego zjazdu.Peleton szybko wpada,ja troche spozniony i od razu kilkusetmetrowa scianka gdzie zostaje.jade spokojnie sobie,dziury na zjezdzie no coz bedzie to walka o przetrwanie.Zjazdy mega niebzpieczne.UDaje mi sie zlapac grupke i tak rpzez 3 kolka idziemy.Ostatnie to juz niemale wyczerpanie.Kazde kolko to ponad 700m w pionie,na krotkich ale badzo stromym sciankach.Do mety finisz pod gore i na koniec 19% 2 zakrety... ostatecznie 5 w kategorii
trening po poludniu,spokojnie 2 podjazdy.Pierwszy na Łeke z wiatrem,dalej do Wilczysk zjazd i srednia 31km/h.Dalej pod wiatr do Grybowa i na FLorynke.POdjazd pod Berest spokojnie.OD Krzyzowki mocniejsze tempo.
Z Andrzejem pojechalem na dosyc ciezki trening.trasa jaka chcialem zrobic jest mocno interwalowa.Najpierw podjazd na Rdziostow i zjazd.Dalej chwila plaskiego.POdjazd na Zawadke,poczatek jest stromy pozniej troche puszcza.Wiatr nam dawal w plecy.Skrecamy na Wronowice i jest w dol.Tak az do Ujanowic gdzie w prawo na Sechne.Nigdy od tej strony nie podjezdzalem,ale budzi respekt.Jakies 1,5km jest bardzo strome,mysle ze grubo ponad 12%.Zjezdzamy do Wojakowej.Asfalt sie pogarsza,jest caly czas pod gore.W Rajbrocie skrecamy na Muchowke.Zaczyna sie znow podjazd i piekna droga przez las z nowym asfaltem.Na Muchowke tez pod gore,stamtad na Zegocine w dol.POdjazd na Rozdziele spokojnie,zjazdy do Mlynnego i dalej przez LImanowa i siekierczyne z wiatrem.NA Obwodnicy Podegrodzia jedziemy caly czas 45km/h.
Wyszedl dlugi trening i sporo podjazdow.Najpiwerw z wiatrem do Grybowa,wialo mocno ale jakos nie przekladalo sie to na szybka jazde.W Saczu mokro,poza miastem przeschlo.POdjazd na Cieniawe spokojnie.ZJazd do Grybowa i dalej Ropska Gora.Od ROpy jzu wiatr boczny.Hopki nad jexiorem i dalej lekko w gore do WYsowej.Zawrocilem i powrot przez Sietnice.Czyli Czarna i Brunary.W Florynce klasycznie na Bogusze pod wiatr.Do Sacza walczylem z wiatrem
Trenuje kolarstwo szosowe od 6 lat.Mieszkam w gorzystych terenach wiec moje treningi odbywaja sie glownie na podjazdach i zjazdach.Preferuje krotkie i intensywne treningi chociaz tez zdarzaja sie dalsze wyjazdy.Staram sie tez startowac we wszystkich okolicznych wyscigach,rajdach etc.Co niedziele wspolne treningi z grupa Stc.W tyg. trenuje przewaznie sam,chociaz czasem zdarza sie jakas wspolna ustawka.