Umówiłem sie z Piotrkiem na trening,przyjechał jeszcze Marcin.Chcialem jakas ciekawa trase znalezc.Najpierw pojechalismy na Kurów i zjazd w nad jezioro.Skrecilismy na Zakliczyn.Podjazd i w dół.Zrobili tam nowy asfalt wiec jedzie sie super.W Zakliczynie na Gromnik,tam wiatr w ryja.W Gromniku na Grybów.Płasko,fajne słonce ogolnie przyjemnie sie jechało.W WIlczyskach skrecamy na Korzenna.Wiatr troche pomagal,na podjazdach juz mi troche brakowalo sił. /1451861
W koncu koło działa!rozebrałem piaste sam,podmienilem oś z starej piasty novateca i skreciłem smarując porządnie.Teraz jest juz praktycznie idealnie,dlugo pewnie nie pociagnie ale moze jesień oblece.POjechalem na WYsokie,poczatek mocno i KOM pobity.Dalej juz spokojnie,Zjazd z wysokiego tez bez wysiłku.Skreciłem na Stara WIeś.Na Ostra jechałem z nogi na noge,co jakis czas wtsajac z siodła.Paskudnie zimno na górze.Od razu zjazd w dół do Kamienicy.tam w maire sie jechało poza tym ze na dole stóp nie czułem.Od Zabrzezy pod lekki wiatr w rownym tempie.Zdarzylem przed zmrokiem do domu /1451861
chcialem pojezdzic po gorkach dawno nie bylem w okolicach Siennej wiec najpierw Tarnowska i podjazd przez Kurów.Zrobili przejazd super!asfalt oczywiscie dalej kiepski.Zjechałem na dół i skreciłem na Sienna.Lekko w gore caly czas,dalej pojechalem tam jak ejchał karpacki.Podjazd na Miłkową i dalej w kierunku Przydonicy.Zaczał mi znow strzelac bebenek,masakra.Jakos sie toczyłem ale ciezko to nazwac jazda.Zjechałem przez LIpnice Wielka i podjechałem n Mogilno troche mocniej.Pozniej juz do Paszyna w dół i w Saczu przed zmrokiem /1451861
Trenuje kolarstwo szosowe od 6 lat.Mieszkam w gorzystych terenach wiec moje treningi odbywaja sie glownie na podjazdach i zjazdach.Preferuje krotkie i intensywne treningi chociaz tez zdarzaja sie dalsze wyjazdy.Staram sie tez startowac we wszystkich okolicznych wyscigach,rajdach etc.Co niedziele wspolne treningi z grupa Stc.W tyg. trenuje przewaznie sam,chociaz czasem zdarza sie jakas wspolna ustawka.