fajna trasa na gorala.jade po poludniu z wiatrem do Rytra.Jedzie sie fajnie skrecam na Perłe i za chwile na Roztkowe.Tutaj juz droga w gore chiwle asfaltem a pozniej super szutrem na przeł.Złobki.Tam jade w prawo i po chwili rowerowym objezdzajacym Radziejowa w lewo.tam sie super jedzie,jednak po chwili droga odbija w prawo i jedzie sie wsrod traw i swiezo zasadzonych choinek.Tak az na przel.Długa.Podjazd na złomisty Wierch nei za bardzo do podjechania w siodle,musialem zejsc.Dalej juz spoko az do samej przehyby.Tam moment przerwy i jade szybko w dol.Dalej pod wiatr do Sacza
udało sie zebrac grupe 5 osob i jechalo sie juz przyjemnie.Najpierw skoczylem na trzetrzewine mocno pod 170Hr.POzniej zjazd pod Korala i lecimy na Piwniczna.Idzie spokojnie rownym tempem.Podjazd na Vabec ogien,ciaglem grupe caly czas i ostatecznie pod szczytem bylo nas 2.Na gorze chwile czekamy,robi sie juz poznawo i trzeba gnac do Sacza ile wlezie.Udalo sie wrocic przed zmrokiem
znow wyjazd rano.POjechalem w kierunku Piwnicznej.Caly czas pod lekki wiatr.Skret na Muszyne i dolina Popradu we mgle.Bylo momentami nawet zimnawo.Szlo dosyc sprawnie i od Muszyny podkrecilem tempo.Podjazd na krzyzowke spokojnie a pozniej mocne dokrecanie z lekkim wiatrem do Sacza
Trenuje kolarstwo szosowe od 6 lat.Mieszkam w gorzystych terenach wiec moje treningi odbywaja sie glownie na podjazdach i zjazdach.Preferuje krotkie i intensywne treningi chociaz tez zdarzaja sie dalsze wyjazdy.Staram sie tez startowac we wszystkich okolicznych wyscigach,rajdach etc.Co niedziele wspolne treningi z grupa Stc.W tyg. trenuje przewaznie sam,chociaz czasem zdarza sie jakas wspolna ustawka.