najpierwe po pracy samemu na Klimkowke i powrot przez Koniuszowa do Sacza.Tam zbiorka i w 4 jedziemy na Podegrodzie i dalej mokra wies i Łukowice.POdjazdy zjazdy co chwila odbilismy jeszcze w Jastrzebiu na Czarny potok lecz dalej na Golkowice i juz do Sacza
wyjechalem po pracy.Zimno jak diabli na szczesci ejakies slonce sie pojawilo.Jechalem na Lwowska i do gory.Skrecilem na Boguszowa jakas betownowka i dosyc dlugo nia pozniej plasko szczytem i zjazd do Paszyna.Stamtad znow [powrot do NS i tak samo na Mogilno.Dalej w dol do kruzlowej i podjazd na Stara Wies.Stromo tam,pozniej juz do Sacza pod wiatr przez Piatkowa.
ostatni start sezonu.Wyscig w Łuznej to cos nowego,trasa najezona podjazdami.Krotkie ale tresciwe.Na starcie troche mzylo ale generalnie spoko.Caly wyscig w mocnym tempie,po 10km trace glowna grupe i pozniej w okolo 10 osob wlaczymy.Wchodzily w niogi te scianki.Finisz z tylu ale juz nie mialem czym jechac 24 open 7kat
w trojke na gorale.Pogoda kiepska,najpierw asfaltem do Maciejowej i skret na Barnowiec.Dlugi podjazd asfaltem i zjazd na stokowke.Strasznie mokro i chlapalo.Wyjechalismy na łabowska i decyzja zjazd do Wierchomli.Fajna szeroka droga.W dolinie POtaszni skret w strone Runku.Jechalem tam raz w dol a w gore jechalo sie tez spoko.Jeden moment dosyc stromo.Stamtad juz w dol przez Uhryn i pod wiatr do Sacza
rankiem po ciemku do Dabrowej stamtad juz jasniej na Just i do Wytrzyszczki.Skret za zamkiem w lewo i w gore Na Iwkowa.Pozniej juz Na łososine just i do Sacza pod wiatr
Trenuje kolarstwo szosowe od 6 lat.Mieszkam w gorzystych terenach wiec moje treningi odbywaja sie glownie na podjazdach i zjazdach.Preferuje krotkie i intensywne treningi chociaz tez zdarzaja sie dalsze wyjazdy.Staram sie tez startowac we wszystkich okolicznych wyscigach,rajdach etc.Co niedziele wspolne treningi z grupa Stc.W tyg. trenuje przewaznie sam,chociaz czasem zdarza sie jakas wspolna ustawka.