na nowym goralu do Starego Sacza a dalej laskiem na gorce w meiscie,mokro i blotnisto ale chwile sie pobawilem i zjazd do Moszczenicy stamtad juz asfaltem do Sacza
kupilem kołka stozkowe 50mm karbon i perwsza jazda i banan z geny nei schodzil.Idzie pierunsko.POjechalismy w 3 do tegoborzy pod wiatr 34km/h srednia i dalej przez Laskowa do Limanowej.Na sikeirczyne i zjazd Raszowkami
wyjazd 5.40 juz ajsno iwec jedzie sie spoko.Trzymalem rowne tempo pod wiatr do Piwnicznej.Dalej stara droga przez granice i podjazd na Vabec.DLugo i ciezkodroga mokra i dziury.Wyjechalem na szczyt i w dol juz dobrze sie jechalo.SPowrotem mocne tempo iw atr troche pomagal
pojechalem na zbiorke,pogoda ladna ale masakryczny wiat z zochodu.Jedziemy spora grupa na Marinkowice i dalej rpzez PIsarzowa.Tempo spokojne nikt nie chcial ciagnac po zmianach.ZJechalismy w dol i dalej an Ostra,tam pjechalem mocno i wyjezdzam pierwszy.Czekamy na reszte i ostry gaz na zjezdzie.DO Sacza juz mocne tempo w Kadczy skrecamy rpzez most i na Gabon podjazdem.Stromo i juz pozniej do Sacza z Mariuszem
umowilem sie na jazde po poludniu i w 4 edziemy do Nawojowej i na Kotow.Podjazd ciezki ale wytaczam sie jakos.Dalej zjazd do Polan i na Berest w grupie spokojnieZ Krzywoki jazda na calego koledzy mi odjezdzaja i jade sam az do Nawojowej
ranny wyjazd,pogoda super jade na wysokie z Gopstwicy.Nigdy tamtedy ni ejchalem z poczatku fajny asfalt dalej dziury i wasko.Jakos wytoczylem sie juz za szczytem wysokiego i dalej pod kosciol i z Kaniny zjazd do Przyszowej i dlej do Sacza w mocnym tempie
Trenuje kolarstwo szosowe od 6 lat.Mieszkam w gorzystych terenach wiec moje treningi odbywaja sie glownie na podjazdach i zjazdach.Preferuje krotkie i intensywne treningi chociaz tez zdarzaja sie dalsze wyjazdy.Staram sie tez startowac we wszystkich okolicznych wyscigach,rajdach etc.Co niedziele wspolne treningi z grupa Stc.W tyg. trenuje przewaznie sam,chociaz czasem zdarza sie jakas wspolna ustawka.